Język, który nie istnieje?

Charles Cornette, opierając się na tekstach Dario Fo, w swoim występie zaprezentowanym podczas Festiwalu Teatrów Niewielkich zastosował oryginalną technikę "grommelot". Jego celem było rozbawienie publiczności, co świetnie mu się udało.

"The grommelot stories of Dario Fo" to przykład tzw. lecture - performance, spektaklu połączonego z wykładem. Artysta z Flandrii za pośrednictwem tłumaczek przybliżył publiczności założenia techniki "grommelot", czyli naśladowania danego języka, używania słów, które nie istnieją, ale swoim brzmieniem język przypominają. Zapowiadało się interesująco...

VI Festiwal Teatrów Niewielkich

Cornette zaprezentował kilka krótkich scenek zaczerpniętych z twórczości włoskiego noblisty Dario Fo, jak wskazywał tytuł przedstawienia. Przed każdą z nich przytaczał szczegółowo kontekst sytuacji, opowiadał, kim jest bohater, w jakich czasach żyje, skąd się wziął i co robi. A potem przechodził do właściwego pokazu swoich umiejętności. Zobaczyliśmy więc niemieckiego żołnierza, głodnego Włocha, angielskiego adwokata, francuskiego malarza i amerykańskiego naukowca. Za każdym razem Charles naśladować miał inny język. I tu pojawiło się rozczarowanie. Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie "grommelot", który wbrew moim oczekiwaniom nie okazał się językiem bez słów! Artysta świetnie znał każdy z tych języków i właśnie tym językiem się posługiwał, czasem jedynie improwizując oraz parodiując pewne elementy, np. nadmiernie eksponując akcent. Do wypowiedzi wplatał także polskie słowa, więc opowieści stały się doskonale zrozumiałe dla każdego. Zwłaszcza, że nie były to intelektualne wywody, ale proste historie, które mają przede wszystkim bawić widza. Scenki stylem przypominały kabaretowe skecze albo kuglarskie uliczne występy. Stosowany humor nie był zbyt wyszukany, często odwoływał się do fizjonomii człowieka, grał na najniższych ludzkich instynktach, ale co najważniejsze - rozśmieszał publiczność do łez. Fenomenalne było np. odegranie angielskiej szlachcianki, kuszącej swymi damskimi wdziękami.

Charles Cornette doskonale wczuwał się w każdą prezentowaną postać, w grę wkładał bardzo dużo emocji, co chwilami sprawiało, że była ona przerysowana i karykaturalna. Nie wykorzystywał w spektaklu żadnych rekwizytów ani muzyki. Wystarczyło mu ciało, czyli gesty i mimika, by wykreować całą przestrzeń i poruszyć wyobraźnię widza. Swoim głosem naśladował dźwięki wykorzystywanych niewidzialnych przedmiotów, więc publiczność nie miała wątpliwości, co w danej chwili robi bohater. "The grommelot stories of Dario Fo" było po prostu popisem doskonałych umiejętności aktorskich.

Po spektaklu Charles Cornette poprowadził warsztaty dla uczestników festiwalu, podczas których można było bliżej zapoznać się z techniką "grommelot".

Wioleta Rybak
Teatralia Lublin
15 listopada 2010

Charles Cornette
"The grommelot stories of Dario Fo"
na podstawie tekstów Dario Fo
wykonanie: Charles Cornette
VI Festiwal Teatrów Niewielkich, 6-8 listopada 2010r., Lublin.

© "teatralia" internetowy magazyn teatralny 2008 | kontakt: | projekt i administracja strony: | projekt logo:
SITEMAP