"Gracz" wygrał
Trzeci dzień Festiwalu Teatrów Niewielkich był perfekcyjny pod każdym względem. Myślę, że monodramiści zadowolili nawet najbardziej wybrednych widzów. Przedstawiono zgoła różną tematykę, od samotności i braku akceptacji po śmierć. Zaś długo oczekiwany deser - koncert Tadeusza Woźniaka - był festiwalową kropką nad i, pełną finezji i ciepła.
Już pierwszy spektakl tego dnia był bardzo mocnym akcentem. Sebastian Rzeszowski niezwykle ciekawie pobawił się formą, trzymając widza w specyficznym napięciu. Jego spektakl "Trzeba wyjść" powstał na motywach opowiadania "Szczur" Witolda Gombrowicza. Opowieść snuta przez Rzeszowskiego opowiada o porwaniu. Ofiara przeżywa rok izolacji i rok obcowania ze szczurem. Człowiek ten balansuje na granicy szaleństwa. Gdy ucieka, jest na wolności, prześladowcą nie okazuje się człowiek, a właśnie owy szczur, który połyka ukochaną głównego bohatera. Rzeszowski w swoim spektaklu jest pełen ekspresji, jednak odpowiednio ją temperuje. Nie brak mu również dystansu do własnej osoby oraz humoru, dzięki czemu kreuje postać interesującą i wielowymiarową.
"Fiksum - Dyrdum" prezentowane przez Adama Snarskiego powstało na podstawie jego belgijskich felietonów. Poznajemy historię życia młodego człowieka - pełną samotności, braku akceptacji. Główny bohater kolejne ciosy od życia przyjmuje po męsku - "na klatę". Jednak gdy poznajemy go po kolejnych odstępach czasowych, zauważamy, że jego dojmująca samotność się nie zmienia, choć ma dziecko z kobietą, którą kiedyś kochał i jest popularnym pisarzem. Umiera i odchodzi w zapomnienie jako osoba dojmująco samotna. Snarski umiejętnie korzysta w trakcie spektaklu z całej przestrzeni sceny, nie gubiąc się w niej. Sugestywne zmiany stroju zaznaczają nie tylko zmianę wieku mężczyzny, ale i podkreślają zmiany w jego toku rozumowania. Dzięki temu widzimy ewolucję jednostki od zbuntowanego młodzieńca do człowieka u schyłku życia.
Mirosław Siwek w "Rachunku Sumienia" podejmuje bardzo poważną tematykę - ile w człowieku jest człowieczeństwa? Czy pomimo zbrodni, których się dopuszczamy jesteśmy "ludzcy"? Ten przejmujący monodram jest formą spowiedzi ciężko doświadczonego przez życie człowieka, zamkniętego w szpitalu. Znęca się nad nim pielęgniarz. Człowieka tego uznano za szaleńca, gdyż rozdał wszystko, co posiadał, potrzebującym. A majątek miał niemały. Postać kreowana przez Siwka jest pełna pokory, cierpienia. Widzimy człowieka doświadczonego, który świadomie podejmuje decyzję o popełnieniu samobójstwa.
Ostatnim konkursowym wykonawcą, który - tak na marginesie najbardziej zapadł mi w pamięć - był Michał Pustuła z monodramem "Gracz" na podstawie powieści Fiodora Dostojewskiego. Opowieść o hazardziście snuta jest na scenie z wyjątkowym polotem, a kolejne metamorfozy - Pustuła odgrywa kilka(naście?) ról - są wykonane bardzo profesjonalnie. Każda z rólek jest charakterystyczna, aktor umiejętnie nimi żongluje, dochodząc w tym do perfekcji. W połączeniu z kwiecistym i specyficznym językiem Dostojewskiego efekt jest zdumiewający. Prócz doskonałej, wręcz perfekcyjnej żonglerki postaciami świetnie ukazano zależności, które są pomiędzy nimi. Spektakl oglądało się z niekłamaną przyjemnością, wciągnął on widza do końca i momentami rozśmieszył.
Zwieńczeniem festiwalowych zmagań był koncert Tadeusza Wożniaka "WOŹNIAK EROTYKI ZEGADŁOWICZ". Piosenkarz wraz z rodziną zaczarował publiczność, dając chwilę na wytchnienie po maratonie spektakli. Warto było tyle czekać na artystów. Wszyscy przeżyli momenty zapomnienia, zaś na bis usłyszeliśmy utwór "Zegarmistrz światła".
Na zakończenie, w klubie Hades Astoria odczytano werdykt. Jury w składzie: Urszula Brytan-Golejewska, Przemysław Gąsiorowicz oraz Mieczysław Wojtas główną nagrodę - w pełni zasłużenie - wręczyło Michałowi Pustule. Drugą nagrodę otrzymał Sebastian Rzeszowski, trzecia powędrowała do Ewy Tarnowskiej. Wyróżniono: Ewę Golczewską, Jerzego Kałdusia, Gustawa Puchałę, Adama Snarskiego oraz Marcina Zarzecznego. Przyznano także nagrodę za Lubelski Debiut Sceniczny Sławomirowi Niemcowi z Teatru Bocznego.
Tak minęła kolejna edycja święta teatru jednego aktora. Znów lubelski Wojewódzki Ośrodek Kultury przeżył oblężenie monodramistów z kraju i nie tylko. Teraz pozostaje nam tylko czekać. Za rok kolejne zmagania!
Anna Petynia
Teatralia Lublin
19 listopada 2010
"Trzeba wyjść"
na podstawie opowiadania "Szczur" W. Gombrowicza
reżyseria: U. Bilska
obsada: Sebastian Rzeszowski
"Fiksum - Dyrdum"
na podstawie belgijskich felietonów Adama Snarskiego
reżyseria: G. Kaznowska-Chrapko
obsada: Adam Snarski
"Rachunek sumienia"
reżyseria i obsada: Mirosław Siwek
Teatr Ecce Homo
"Gracz"
na podstawie powieści F. Dostojewskiego
reżyseria: S. Miedziewski
obsada: Michał Pustuła
6. edycja Festiwalu Teatrów Niewielkich, 6-8 listopada 2010 r., Lublin.