W poszukiwaniu diabła
"Czarownice z Salem". Tytuł każdemu z nas znany. Kojarzony z magią, wiedźmami i innymi nadnaturalnymi rzeczami. Prawdą jednak jest, że dramat Millera, pochodzący z 1953 roku, dotyczy czegoś zupełnie odmiennego, zupełnie niezwiązanego z postaciami nadprzyrodzonymi.
W sennym Salem z 1692 roku praktycznie nic się nie dzieje, gdzieniegdzie pojawiają się romanse, dziewczęce wygłupy czy chłopięce zabawy. Wszystko się zmienia, gdy pastor przyłapuje własną córkę na tańcach w lesie, po których ta zapada w dziwny stan. Bogobojni mieszkańcy Salem szybko doszukują się w tym znaków diabelskiego działania, co zresztą współtowarzyszki chorej skwapliwie potwierdzają. Dosłownie w mgnieniu oka pojawia się nagonka na poszczególnych mieszkańców miasteczka, którzy oskarżani są o obcowanie z szatanem i skazywani na śmierć w przypadku nieprzyznania się do winy.
Dramat Millera nie jest jedynie barwną opowieścią o siedemnastowiecznym Salem, możemy go odczytywać na wielorakie sposoby, jednym z nich jest nawiązanie przez autora do niepokojących zjawisk, jakie miały miejsce trzy lata przed napisaniem utworu, a mianowicie rozpętanie przez senatora Josepha McCarthy'ego prawdziwej nagonki na komunistów, którzy mieli się czaić pomiędzy obywatelami amerykańskimi. Miller bardzo umiejętnie ukazuje paranoję oraz bezsensowność całej sytuacji. Kilka młodych i zawistnych dziewcząt, które rzucały oskarżenia w kierunku niewinnych ludzi, było w stanie doprowadzić do setek niczym nieuzasadnionych mordów. Autor pokazuje nam wszelakie narzędzia manipulacyjne, jakimi posługują się przywódcy, aby dowolnie sterować ludźmi. Siła prostych działań jest przerażająca, gdyż widzimy, jak łatwo jest znaleźć wspólnego wroga i sprawić, by społeczeństwo usilnie zaczęło na niego polować.
Sama budowa utworu jest bardzo czytelna i zrozumiała. Dramat napisany jest przystępnym językiem, a co więcej, okraszony didaskaliami i komentarzami autora, dzięki którym czytelnik lepiej rozumie przesłanie, a sam dramat łatwiej dociera do odbiorcy.
W mojej opinii "Czarownice z Salem" to książka godna polecenia, jest to dramat, który czyta się jednym tchem, pozostawia on jednak na długo po skończeniu czytania nastrój refleksyjny na temat otaczającego nas świata oraz typowych zachowań ludzkich.
Pomimo tego, że akcja toczy się w siedemnastym wieku, a utwór pochodzi z lat sześćdziesiątych XX wieku, jest on nadal aktualny, gdyż traktuje o problemach ponadczasowych, stereotypowym oraz schematycznym myśleniu ludzi, którzy lubią sobie szukać wspólnego wroga, nawet jeśli w niego nie wierzą, albo go nie widzą.
Marta Lichaj
Teatralia Śląsk
13 lutego 2010
Arthur Miller
"Czarownice z Salem"
("The Crucible")
tłumaczenie: Anna Bańkowska
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2009.