I love you baby sweet
Występ Ireny Lipińskiej w solo "Line" był bardzo pozytywnym akcentem kończącym drugi dzień Międzynarodowego Maat Festivalu w Lublinie. Idealnie wpasował się w idee festiwalu, mającego prezentować najciekawsze zjawiska z zakresu ruchu.
Irena Lipińska ma bogate doświadczenie taneczne, współpracowała z największymi światowymi choreografami tańca współczesnego oraz mistrzami butoh. Na scenie widać jej świetne przygotowanie techniczne, ruch w jej wykonaniu jest naprawdę ciekawy. W ciągu około pół godzinnego występu zaprezentowała swoje możliwości w kilku utrzymanych w odmiennych klimatach scenkach, podczas których urzekła mnie swoją wyjątkową urodą oraz perfekcyjnie dopracowanym ruchem.
Na samym początku artystka wypowiedziała w stronę publiczności parę zdań w jakimś obcym, niestety nieznanym dla mnie języku. Na szczęście mówienia nie było za dużo i Lipińska rozpoczęła taneczny występ. Dość niestandardowo na początek zaprezentowała wyłącznie swoje nagie... plecy. Okazało się jednak, że ta cześć ciała także może być interesująca i publiczność przez kilka minut z wielką uwagą wpatrywała się w grę mięśni. Tu po raz pierwszy pojawiły się tytułowe linie - pod skórą widoczny był zarys kręgosłupa czy łopatek. Potem tancerka bardziej zaangażowała swoje ciało, by poszukiwać linii w scenicznej przestrzeni. Kilka razy padła na białą matę, otoczoną czernią tła. Następnie przy brzmieniu nieco etnicznych dźwięków jej ruchy stały się bardziej dynamiczne, wykonywane głównie za pomocą ramion. Tym razem poruszała się wśród niewidzialnych linii, które ją otaczają.
Ostatnia część "Line" utrzymana jest w zupełnie innej tonacji. Irena zdejmuje jeansy i czarną, bawełniana koszulkę, które miała do tej pory na sobie i zakłada kolorowa sukienkę. Tym razem jako podkład muzyczny służy piosenka "I love you baby sweet" - piękna ballada kończąca debiutancką płytę zespołu Indigo Tree "Lullabies of love and death". Jej taniec nie jest już tak płynny, oddaje więcej emocji. Wydaje się, że linia, wzdłuż której podąża, nagle się urywa i artystka nie wie, gdzie iść dalej. Tancerka wydaje się bardziej zagubiona, niezdecydowana, niknie jej wcześniejsza pewność ruchów.
W choreografii Lipińskiej wyraźnie widać inspiracje butoh, ale obecne są także elementy innych technik, co daje oryginalny styl wypracowany przez samą tancerkę. Chciałabym także zwrócić uwagę, że spektakl jest bardzo wrocławski - z tego miasta pochodzi sama artystka, autorzy muzyki - Slug Duo oraz grupa Indigo Tree. Jak widać, współpraca lokalnych artystów może dać znakomite efekty.
Wioleta Rybak
Teatralia Lublin
4 października 2010
Irena Lipińska
"Line"
choreografia i taniec : Irena Lipińska
muzyka: Slug Duo, Indigo Tree
II Międzynarodowy MAAT Festival: Przestrzeń ciała, 23-29 września 2010 r., Lublin.