zwykła czcionka większa czcionka drukuj
szukaj

Historia teatru od kuchni

O Szekspirze w interpretacji Koźmiana. O narodzinach sceny krakowskiej. O funkcjonowaniu teatru narodowego w Krakowie pod zaborem austriackim. O początkach żydowskiego teatru w Galicji i związanych z tym problemach. Te i inne kwestie pojawiają się na kartach tekstów współtworzących zbiór pod tytułem "Teatr w Sejmie" pod redakcją Jana Michalika. Szeroka panorama historii i teorii teatru na ziemiach polskich XIX i początku XX wieku.

Sam tytuł zbioru nie jest hasłem sztandarowym odnoszącym się do ogółu zawartej w nim treści. "Teatr w Sejmie" to tytuł jednego z esejów. Jan Michalik analizuje w nim działania Sejmu Krajowego Galicji, który pod koniec XIX wieku postanowił wspomóc polską scenę teatralną w zaborze austriackim. Posłowie podkreślali patriotyczne zadania teatru. Uważali, że aktor na scenie to nie tylko artysta, ale i głosiciel pewnych wartości, nauczyciel, krzewiciel patriotyzmu, nawet polityk. Krytykowali współczesny im teatr za modernistyczne tendencje do przekazywania treści demoralizatorskich, sztukę dla sztuki pozbawioną przekazu moralizatorskiego. Jednak Michalik w tym eseju przywołuje także zgoła odmienny punkt widzenia na sprawy sceny. Poseł Paweł Kramarczyk, chłop-pragmatyk, na posiedzeniu Sejmu Krajowego krytykował zwiększanie subwencji na kulturę. Pieniądze przeznaczone na teatr proponował przesunąć na towarzystwa wiertnicze poszukujące podziemnych złóż minerałów, których bogactwem Galicja mogła się pochwalić. Stwierdził też, że zacofanej Galicji nie stać na subwencjonowanie teatru profesjonalnego, że sensowniejszym byłoby wspieranie teatru amatorskiego.

W warunkach galicyjskiej autonomii była możliwość czynienia ze sceny teatralnej areny propagandowej ekspansji idei niepodległościowych. Czytając esej Michalika, można sobie uzmysłowić, jak dalece różni się współczesne rozumienie teatru od tego dziewiętnastowiecznego. W dobie zaborów było to najpierw narzędzie propagandy, potem dopiero instytucja artystyczna. Dziś jest to wyłącznie miejsce sztuki, jednak współczesny teatr szukający co bardziej szokujących, oryginalnych form wyrazu od sztuki oddala się nieuchronnie. Paradoksalnie, w czasach ideologizacji teatr miał więcej walorów artystycznych niż dziś, w czasach wolności. Michalik zastanawia się też nad rolą aktora w eseju "Sztuka aktorska a dramat". W drugiej połowie XIX wieku, w dobie realizmu i naturalizmu, rosnącego zainteresowania problematyką społeczną, wielką wartością w sztuce stawała się tendencyjność. Dla aktora za największy prestiż uchodziło stwierdzenie, że wykreował on "typową" rolę. Chodziło nie o niuanse psychologiczne i tak nam współcześnie znaną oryginalność, a o wierność w odwzorowywaniu stosunków społecznych. Dramat był uznawany za pochodną literatury, jej odzwierciedlenie. A literatura w drugiej połowie XIX wieku, także w Polsce, miała za zadanie - parafrazując słowa Stendhala - być zwierciadłem przechadzającym się po gościńcu życia. Stąd tak diametralne różnice w postrzeganiu roli aktora na scenie dziś i w realiach dziewiętnastowiecznych.

Teatr w Sejmie JAN MICHALIK

Byli więc w tamtych czasach aktorzy sługami w stosunku do sztuki teatralnej, niewielkie mieli pole do popisu w kwestii kreowania sceny. Dobitnie wyraził to Michalik, cytując Władysława Bogusławskiego: "każda forma dramatu kształci zawsze odpowiednich aktorów, aktorów na własną potrzebę".

"Tropem pierwszych przestawień teatru żydowskiego w Krakowie" to kolejny tekst, unaoczniający nam różnice między wiekiem XIX a czasami współczesnymi. Tym razem nie tylko różnice w podejściu do teatru, ale i głębokie różnice światopoglądowe, historiozoficzne nawet. Autor w tymże eseju opisuje historię początków żydowskiej sztuki teatralnej w Krakowie. Dziś, kilkadziesiąt lat po okrucieństwach Szoah, ciężko sobie wyobrazić jakikolwiek bezkarny polski głos skierowany przeciw Izraelitom, głos niewywołujący następstw w postaci oskarżenia o antysemityzm. Jednak druga połowa XIX wieku to czas kulturowej walki o zachowanie polskiej tożsamości narodowej, siły polskiego narodu, czas marzeń o wolnej Polsce. W czasie takiej walki potrzebna była kulturowa rywalizacja z innymi nacjami aspirującymi do przejmowania przestrzeni kulturowej w Galicji. Teatrom żydowskim zdecydowanie wroga była galicyjska opinia publiczna. Przy czym krakowskie media krytykowały przedsięwzięcia Izraelitów w fazie organizacyjnej. Gdy już dochodziło do przedstawień, prasa stosowała wobec żydowskiego teatru broń najgroźniejszą - przemilczanie.

"Szekspir Koźmiana" to z kolei analiza interpretacji Szekspirowskich dzieł przez Stanisława Koźmiana. Mistrz polskiej sceny na utworach angielskiego dramaturga uczył aktorów nowego sposobu mówienia. Upraszczał wypowiedzi szekspirowskich postaci, z patetycznych deklamacji tworzył prozaiczne zdania. Generalnie Koźmian uważał dzieła Szekspira za wielkie wyzwanie dla aktorów, twierdził, że angielski dramaturg swoją twórczością stwarzał duże możliwości aktorom.

Dzięki analizie sytuacji materialnej teatru krakowskiego drugiej połowy XIX wieku Michalik mógł napisać swój kolejny tekst - "O premierze "Wesela" inaczej". Skupił się tutaj na stronie finansowej sceny teatralnej. Przeanalizował wymierność popularności sztuki Wyspiańskiego. Z analizy tej wynika, że "Wesele" wcale nie było tak rozchwytywanym przedstawieniem, jak by mogło się wydawać. Nie wypełniało bynajmniej sal po brzegi. Mimo niewątpliwej wartości artystycznej nie przyczyniło się do komercjalizacji teatru i - co za tym idzie - przekształcenia sceny w przedsiębiorstwo. A ta kwestia jawi się w wywodach Michalika jedną z najbardziej newralgicznych, a jednocześnie niesłusznie pomijanych przez historyków teatru kwestią. No cóż, wiadomą rzeczą jest fakt, że przeciętny czytelnik raczej bardziej zafascynowany jest artystycznym wyrazem sceny niż teatralną kuchnią. Od statystyk, księgowości i finansów woli czytać o przekazie, jaki niesie ze sobą sztuka.

Stąd też techniczne podejście do tematu historii teatru może trochę odstręczać potencjalnego czytelnika "Teatru w Sejmie". Niewiele w dziele Michalika znajdziemy opisów prądów artystycznych determinujących zmiany w teatrze galicyjskim. Liczby, fakty, tło polityczne, generalnie teatralna kuchnia - oto merytoryczna zawartość "Teatru w Sejmie". Do tego wiele szczegółów biograficznych, np. z życiorysu Bogusławskiego. Lektura przeznaczona zdecydowanie dla cierpliwych, zatopionych w historii teatru znawców tematu, wielbicieli statystyk i faktografii.

Maciej Pieczyński
Teatralia Szczecin
21 sierpnia 2010

Jan Michalik
"Teatr w Sejmie"
Księgarnia Akademicka, Kraków 2009.

© "teatralia" internetowy magazyn teatralny 2008 | kontakt: | projekt i administracja strony: | projekt logo:
SITEMAP