Dużo ciała, mało umysłu
Zaintrygowany opisem i tytułem (nawiasem mówiąc nieprzetłumaczonym na język polski) spektaklu, wybrałem się na prezentowaną w ramach Festiwalu Ciało/Umysł "The cradle of humankind" - "Kolebkę ludzkości" Stevena Cohena. Tak jak na niego przyszedłem, tak i wyszedłem z Teatru Studio - niewzruszony na ciele ani na umyśle, co najwyżej znudzony.
Ze smutkiem muszę zaliczyć ten spektakl do mojej osobistej kategorii "artystowskiej hochsztaplerki". Nie chciałbym posądzać autora o cyniczny stosunek do swojej publiczności ani organizatorów festiwalu o łatwowierność. Nie mogłem jednak oprzeć się wrażeniu, że Steven Cohen, na jednej z licznych projekcji patrzący wprost w obiektyw kamery błędnym wzrokiem, któremu powagi nie dodają przymocowane do skroni artysty zielone kalafiory1, zwyczajnie ze mnie kpi. A gdybym nawet chciał potraktować to, co działo się na scenie, poważnie, jako uczciwą i osobistą wypowiedź artystyczną, to nie jestem w stanie złożyć jej elementów w spójną całość, lub choćby wyłowić jakiegokolwiek przekazu lub wątku.
Na scenie, prócz zawieszonego na środku ekranu i ogromnej kuli, również służącej m.in. jako tło do wyświetlania projekcji, nie ma właściwie innych stałych elementów scenografii, może poza zawieszonym nad sceną "dryfującym" w przestrzeni kosmonautą w kombinezonie. Jest to notabene jeden z niewielu elementów dających interpretatorowi jakiekolwiek oparcie intelektualne: zestawiony z projekcją przedstawiającą dość brutalne obyczaje żywieniowe małp, przywodzi na myśl początek "Odysei kosmicznej 2001" Kubricka i jego arcysyntetyczne streszczenie etapów ewolucji człowieka i rozwoju cywilizacji.
W tak zagospodarowanej przestrzeni drepczą sobie to tu, to tam performerzy - Steven Cohen i jego dziewięćdziesięcioletnia opiekunka z dzieciństwa, murzynka Nomsa Dhlamini. Już sama jej obecność na scenie powinna nas intrygować, tymczasem jedyne, co porusza widza przyglądającemu się jej zachowaniu, to pytanie, czy i na ile jest ona przez artystę zwyczajnie manipulowana. Jest ona bowiem na scenie jedynie ciałem, półnagim, starym i mającym swoim kolorem kontrastować z, dodatkowo wybielonym makijażem, ciałem Stevena Cohena. Mogłaby się z tego zestawienia narodzić myśl na temat stosunków społecznych w rodzinnym kraju artysty - RPA. Mogłaby się równie dobrze narodzić sentymentalna refleksja nad przemijaniem, odwróceniem ról społecznych, do którego dochodzi często, gdy dzieci opiekują się starcami. Niestety nic nie pomaga widzowi uciec od ziejącej ze sceny nudy w którąś z potencjalnych interpretacji.
Tym właśnie sposobem, przez pełną godzinę, Cohen i Dhlamini drepczą sobie po scenie i usilnie coś swoją obecnością i ogrywaniem rekwizytów próbują nam przekazać. A to zajrzą do jaskini pooglądać refleksy wody na gigantycznych stalaktytach i stalagmitach, a to pobawią się przyczepianą do ciała, jak lalka, figurą przedstawiającą bodajże pawiana, z którą Cohen paraduje na wysokich obcasach. A to przywdzieją świecące kostiumy będące skrzyżowaniem gorsetu, baletowej paczki i czegoś na kształt krynoliny. Czasem towarzyszy im niepokojąca, trudna do określenia muzyka, czasem tylko naturalne tło dźwiękowe projekcji. I tak się już tytułowa ludzkość w czarno-białej kolebce kolebie. Aż zaśnie, jak widz.
Andrzej Jeruszka
Teatralia Warszawa
7 października 2011
1 Nie kalafiory? Brokuły? Nie? To może minidrzewka-bonzai? Też nie? A jaki właściwie miałoby to mieć wpływ na odbiór tzw. "dzieła"?
Steven Cohen (Francja/RPA)
"The cradle o humankind"
choreografia i wykonanie: Steven Cohen
wykonanie: Nomsa Dhlamini
światła i dyrekcja techniczna: Erik Houllier
video: Baptiste Evrard
koncepcja, scenografia i kostiumy: Steven Cohen
Kostiumy-produkcja: Léa Drouault
asystent produkcji: Elu Kieser
Filmy
realizacja: Steven Cohen
wykonanie: Nomsa Dhlamini
zdjęcia: John Hodgkiss
film: John Hodgkiss i Steven Cohen
asystenci: Elu Kieser, Léa Drouault
montaż: Baptiste Evrard
dyrekcja techniczna: Erik Houllier
podziękowania: Anselm Kangah, Quartz, Patrick-Quazarvisions, Antony Merlaud
Specjalna dedykacja pamięci Merrilla Plagisa.
produkcja: Latitudes Prod - Lille, Maria-Carmela Mini
koprodukcja: Le Quartz - scene nationale de Brest, Les Spectacles Vivants - Centre Pompidou - Paris, Le Festival d'Automne - Paris, Le phénix - scene nationale Valenciennes, La Bâtie - Festival de Geneve, le théâtre Garonne - Toulouse, Le Manege.mons/CECN (Transdigital), Technocité (Mons), le réseau Open Latitudes (Latitudes Contemporaines- Lille, Les Halles - Bruxelles, L'Arsenic - Lausanne, Le Manege-Mons/Maison Folie, Festiwal Ciało/Umysł) w ramach programu Kultura Unii Europejskiej.
wsparcie: La Ville de Lille, de la Drac Nord-Pas de Calais, de la Région Nord-Pas de Calais, de Lille Métropole / Communauté urbaine, de l'Institut français, Du DICREAM, du CRRAV (Centre de Ressources Audiovisuelles) de Tourcoing et du Fresnoy, Studio national des arts contemporains de Tourcoing, dans le cadre de Transdigital (FEDER/Interreg IV France-Wallonie-Vlaanderen)
Partnerzy: NIROX Fondation, Planétarium, Université PAST, Recherche paléoanthropologie a Wits. Origines Centre - Wits University, Monkeyland - Plettenberg Bay, au Cap, Institut français d'Afrique du Sud (IFAS)
10. Międzynarodowy Festiwal Tańca Współczesnego Ciało/Umysł, 17 września-2 października 2011 r.