Top Ten i Tamten,
czyli subiektywne podsumowanie festiwalu Boska Komedia 2010
Od zakończenia tegorocznej edycji najbardziej oczekiwanego przez krakowskich teatromanów festiwalu minęło już wystarczająco dużo czasu, aby pokusić się o małe podsumowanie. Jakie wydarzenia wzbudziły najwięcej emocji i wywołały najżarliwsze dyskusje? Z pewnością wiadomość o cenach biletów - ale to jeszcze przed rozpoczęciem festiwalu. Co się zaś tyczy samych spektakli, postanowiliśmy sporządzić ranking najciekawszych i tych mniej interesujących. Dyskusja była zażarta...
"BABEL"
Marcelina Nowakowska - Przerost formy nad treścią. Przy całej mojej sympatii do Kleczewskiej, na której spektaklach się teatralnie wychowywałam, muszę przyznać, że tym razem czułam bezsens użycia niektórych środków i byłam niezwykle zadowolona, gdy wieńcząca dzieło projekcja dobiegła końca.
Piotr Gaszczyński - Mój faworyt całego festiwalu. To jest to, czego szukam w teatrze. Mocno, momentami kontrowersyjnie, mroczno i groteskowo. Faktycznie kilka środków było niepotrzebnych, ale nie psuły całości.
"TANGO"
Piotr Gaszczyński - Spektakl naprawdę dobry. Prawdziwy popis starego mistrza. Zero bajerów, zero multimediów, czyste aktorstwo (a może to miłość do Mrożka tak mi obraz zaciemnia?).
"LIPIEC"
Marcelina Nowakowska - Mój niekwestionowany faworyt. Prostota środków i wbijająca w fotel kreacja Karoliny Gruszki. Nic więcej do szczęścia nie trzeba.
Piotr Gaszczyński - Zgadzam się z tym, że był to jeden z najlepszych spektakli tego festiwalu. Porywająca melorecytacja z karafką wody w tle.
"MIGRENA"
Marcelina Nowakowska - Sztywno, banalnie, nieciekawie. Jednym słowem słabo. Jak sobie przypomnę początki Augustynowicz, to stwierdzam, że niektórzy nie uczą się niczego z biegiem czasu.
Piotr Gaszczyński - Jak widać, pozytywizm ma się nieźle, szczególnie w Szczecinie.
"ODYSEJA"
Marcelina Nowakowska - Kilka naprawdę świetnych rozwiązań, w tym moja ulubiona scena Telemacha z ojcem tuż po jego powrocie - majstersztyk. Całość może nie do końca spójna, ale widać, że reżyser szuka swojej drogi i to dosyć charakterystycznej. Oby tak dalej.
Piotr Gaszczyński - Szczerze mówiąc, mam problem z tym spektaklem. Częściowo był dla mnie niezrozumiały, ale potrafię docenić pracę, jaka została włożona w ten kolaż teatralno-performatywny.
"BYŁ SOBIE ANDRZEJ, ANDRZEJ, ANDRZEJ I ANDRZEJ"
Marcelina Nowakowska - Mój drugi faworyt. Temat jak najbardziej na czasie, świetnie poprowadzony. Spektakl zabawny, a przy tym prawdziwy i pozostawiający nutę goryczy. Konsekwentne rozwinięcie stylu Strzępki i Demirskiego, do którego się już trochę przyzwyczailiśmy i wobec którego mamy pewne oczekiwania. Nie udało się uniknąć dłużyzn, ale wszystko wynagradza fenomenalna scena z Misiem.
Piotr Gaszczyński - Miś był naprawdę uroczy, zwłaszcza wtedy, gdy reagował na moje zaczepki. Spektakl świetny, prawdziwy do bólu, ale i budzący refleksję. Ten rok zdecydowanie należy do Strzępki i Demirskiego. Z niecierpliwością czekamy na wałbrzyską wersję "Naszej klasy" Słobodzianka...
Marcelina Nowakowska - Najpierw czeka nas "Tęczowa trybuna". Ciekawość mnie zżera, co też na temat Euro 2012 wymyśli mój ukochany teatralny duet.
"O PÓŁNOCY PRZYBYŁEM DO WIDAWY... CZYLI OPIS OBYCZAJÓW III"
Marcelina Nowakowska - Przerysowane do bólu aktorstwo + bardzo luźno potraktowany temat + wódeczka dla widzów = świetna zabawa. Polaków portret własny na scenie oraz na widowni.
"PERSONA. CIAŁO SIMONE"
Marcelina Nowakowska - Niby interesujący temat, monumentalna scenografia, do której Lupa już przyzwyczaił, aktorstwo na przyzwoitym poziomie, ale czegoś zabrakło. Może wydarzenia na miarę premierowej afery...
Piotr Gaszczyński - Nie byłem, bo nie chciałem i już.
"TRZY SIOSTRY"
Marcelina Nowakowska - Jak dla mnie prawdziwy koszmar. Zabawa z Czechowem przekraczająca estetyczne granice. Typowe dla współczesnych twórców - nie starcza im odwagi do napisania własnego dzieła, ale do dramatu Czechowa dopisują bezkarnie. Widzom, którzy nie znają twórczości Czechowa, serdecznie współczuję. Po tym wydarzeniu z pewnością nigdy po niego nie sięgną.
"DYNASTIA"
Marcelina Nowakowska - Zabawna zabawa z klanem, to znaczy dynastią Carringtonów. Dla niektórych wartość sentymentalna stanowi dodatkową przyczynę przychylnego spojrzenia na propozycję Natalii Korczakowskiej.
Piotr Gaszczyński - Muszę powiedzieć, że spodziewałem się czegoś więcej. W sumie nie było źle, ale jakoś mnie to nie ruszyło. Może za młody jestem na Carringtonów? Może, gdyby się za Forresterów wzięła...
Marcelina Nowakowska - Ale ile stron liczyłby wtedy scenariusz???
Piotr Gaszczyński
Marcelina Nowakowska
Teatralia Kraków
3 stycznia 2011
Subiektywne podsumowanie 3. Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Boska Komedia w Krakowie, 2-12 grudnia 2010 r.