Zderzenia artystyczne na tczewskich "Zdarzeniach"
Dwunasta edycja Międzynarodowego Festiwalu "Zdarzenia" nie przejdzie bez echa. Mimo permanentnych zmagań organizatorów na polu bitwy o dofinansowanie imprezy kulturalnej, tczewscy działacze płynęli na pełnych żaglach. Ale nie o tym. Najważniejsi byli, rzecz jasna, sami artyści, dopiero co stawiający swoje pierwsze kroki na drodze profesji aktorskiej, którzy w różne zaułki nadwiślańskiego grodu (poddasza, aule, plenery) ściągnęli całą masę zainteresowanych.
Smakowitych kąskiem teatralne menu środkowej części festiwalu zainicjował prześmiewczy "Kwartet dla czterech aktorów" na motywach niezwykle spopularyzowanej i nośnej znaczeniowo sztuki Bogusława Schaeffera. Satyra na stosunki interpersonalne wyczytana między replikami dialogów, jakie prowadzą ze sobą czterej muzycy, przesycona, jak nasza egzystencja, kakofonią dźwięków, chaosem, szamotaniną, to prymarnie popis znakomitej gry aktorskiej zespołu z Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie oraz Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi, której widzowie (dosłownie) mogli doświadczyć, stanowiąc żywą barykadę dla przeskakujących przez widownię artystów. Kwartet postaci męskich - role rozpisane na dwie kobiety i dwóch mężczyzn. Jednak to płeć piękna ukryta pod frakiem i mankietami eleganckiej białej koszuli jest stroną dominującą. Obie panie na scenie (rewelacyjne notabene) to istny duet Scylli i Charybdy w prowadzonych na niej polemikach. A dyskusje, tu po raz kolejny pozwolę sobie na analogię, podobnie jak w życiu, czasem o czymś, przeważnie zaś o niczym, wyrwane z kontekstu, zaprzestane gdzieś w drodze - są fragmentami sądów, poglądów, często bzdurnych, przypadkowych jak skrawki gazety, która przyfrunęła wraz z wiatrem w deszczowy dzień podczas oczekiwania na spóźniający się autobus.
Zupełnie inną formę teatralną widzowie, zwłaszcza ci młodsi, mieli okazję zobaczyć, obcując ze spektaklem "Guzik" inspirowanym powieścią "Koralina" Neila Gaimana. Historia nieposłusznej dziewczynki, która uczy się respektować zdanie swych rodziców, ma prócz wielu akcentów humorystycznych, także nieco upiorny wymiar. Konwencja makabreski, w ramach której osadzony jest spektakl ma wiele punktów wspólnych z wizją wychowywania dzieci "stracho-śmiechem", którą zaproponował Teatr Figur, wystawiając "Zbrodnię i karę według Heinricha Hoffmanna". Zarówno w projekcie autorskim studentek Wydziału Lalkarskiego Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie (oddział w Białymstoku), jak i krakowskiego teatru aspekt wychowawczy ściśle zazębia się z humorem spod ciemnej gwiazdy, gdzie dzieciom za ich nieposłuszeństwo grozi niewspółmierna do rangi czynu kara. Wielkie brawa należą się realizatorkom - Pauli Czarneckiej i Natalii Zduń nie tylko za potężny bagaż umiejętności aktorskich, ale przede wszystkim za ciekawą, utrzymaną w klimacie makabresek z filmów Tima Burtona scenografię.
Na tapecie był już Schaeffer, ale nie zabrakło także innych wielkich nazwisk stanowiących wciąż niespożyte źródło koncepcji interpretacyjnych. Nie inaczej stało się z Czechowem, którego trzy sprytne studentki z Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie przetransformowały na ciekawą, choć nie do końca udaną technicznie, modłę postnowoczesną. "Trzy siostry", bo o tym dramacie mowa, zaistniały jako sztuka stricte choreograficzna z dialogami ograniczonymi do minimum. Wizualizacje tak bogatego oblicza każdej z sióstr nie ograniczały się jedynie do przedstawienia postaci w określonych sytuacjach życiowych (jak np. na rauszu alkoholowym, gdzie układom tanecznym towarzyszyła współczesna muzyka rozrywkowa), ale także ukazaniu ich charakterów, stanów wewnętrznych. Choć spektakl ten należał do słabszych na tle innych zaprezentowanych na festiwalu, dowiódł, jak duży potencjał twórczy noszą w sobie jego wykonawczynie.
Zwieńczeniem części konkursowej sobotniego wieczoru "Zdarzeń" było plenerowe przedstawienie "Wielki numer" w wykonaniu studentów z Łodzi. Choć festiwalowe broszury zwiastowały, brzmiącą niezwykle atrakcyjnie, uciechę dla miłośników teatralnych odkryć, prawdziwej kolumbiady po zetknięciu się z ową sztuką trudno było doświadczyć. Intertekst wpisany w nią (proza Marai i filmy Felliniego) jakoś przeszedł niezauważenie - zamiast stać się zakamuflowanym kluczem do odczytania znaczenia ogólnego sensu dzieła, przemknęły gdzieś ledwie dostrzeżone. Sam zaś motyw wędrownej trupy niespełnionych życiowo cyrkowców, jako jeden z oryginalniejszych toposów podróży, został żywcem pogrzebany. Jego wydźwięk, jako swoistego egzystencjalnego zawieszenia w próżni, zaprzepaszczony, a cała wartość, ulokowana została w scenariuszu, rozpisanym na role ludzi obciążonych niedopowiedzeniami, nieoczekiwanymi romansami i rzewnymi piosnkami w tle.
Wartość wydarzenia, które corocznie od tuzina lat serwuje Tczew (w tym roku festiwal zyskał miano metropolitalnego, gdyż część inicjatyw miała miejsce w Gdańsku) trudno oszacować. Tym, którzy wierzą w siłę polskiego teatru, udowadnia, że naszą rodzimą scenę wciąż podtrzymują nowe, cenne talenty, o których, z całą pewnością usłyszymy w przyszłości na większą skalę. Tym, którzy w nią zwątpili, reaktywuje wiarę, że jeszcze wiele da się zrobić, by zagłuszyć głosy tych, co twierdzą, że aktorstwo ogranicza się jedynie do grona miałkich celebrytów, ulubieńców fotelowych serialowiczów. Najważniejszą jednak jego rolą jest możliwość zaistnienia, pokazania się, sprawdzenia, ocenienia, jak robią i w czym naprawdę dobrzy są inni, tak samo młodzi, doskonalący się i dorastający do roli artystów. Mimo wszelkich ograniczeń i przeszkód - oby do następnego roku!
Anna Kołodziejska
Teatralia Trójmiasto
5 września 2011
Akademia Teatralna (Warszawa), Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna (Łódź)
Bogusław Schaeffer
"Kwartet dla czterech aktorów"
reżyseria: Beata Fudalej
muzyka: Patryk Szwichtenberg
obsada: Agata Sasinowska, Dorota Kuduk, Mateusz Ławrynowicz, Marcin Korcz
premiera: 2009 r.
Akademia Teatralna (Warszawa) - Wydział Lalkarski (Białystok)
"Guzik"
na motywach powieści Neila Gaimana "Koralina"
reżyseria: Paula Czarnecka, Natalia Zduń pod opieką pedagogiczną dr hab. Wiesława Czołpińskiego i Marcina Bikowskiego
scenografia: Paula Czarnecka, Natalia Zduń
muzyka: Michał Jarmoszuk
obsada: Paula Czarnecka, Natalia Zduń
premiera: czerwiec 2010 r.
Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna (Kraków) - Wydział Teatru Tańca (Bytom)
"Projekt: Trzy siostry"
Na podstawie Antoniego Czechowa
reżyseria: Agnieszka Bednarz, Paulina Jóźwicka, Katarzyna Kostrzewa
scenografia: Agnieszka Bednarz, Paulina Jóźwicka, Katarzyna Kostrzewa
muzyka: kolaż
obsada: Agnieszka Bednarz, Paulina Jóźwicka, Katarzyna Kostrzewa
premiera: 21 marca 2011 r.
Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna (Łódź)
"Wielki numer"
reżyseria: praca wspólna studentów II roku wydziału aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi
scenografia: współpraca studentów II roku Wydziału Tkaniny i Ubioru Akademii Sztuk Plastycznych w Łodzi oraz II roku wydziału aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi
muzyka: Romka muzyka ludowa, utwory Nino Roty oraz wariacje na ich temat
premiera: 3 września 2011 r.
XII Międzynarodowy Festiwal "Zdarzenia" im. Józefa Szajny, Gdańsk/Tczew, 2-4.09.2011.