Nieforemna księżniczka
W niezwykle foremny świat dworski wkracza nieforemna Iwona. Czy swoim bezformiem świat ten ogarnie, czy też on uformuje Iwonę? Teatr im. Juliusza Osterwy zaprasza na ciekawą konfrontację formy i jej braku w inscenizacji sztuki Witolda Gombrowicza "Iwona, księżniczka Burgunda".
W spektaklu tym dwór, opierający się na konwenansach, uśmiechach i ukłonach, musi zmierzyć się z rzeczą niebywałą - brakiem norm, form, gestów, a nawet słów, czego uosobieniem jest niespodziewanie pojawiająca się Iwona. Bohaterka - zdaniem otaczających ją osób - zdecydowanie "bezpostaciowa". Ta niecodzienna sytuacja wywołuje kolejno śmiech, zaniepokojenie, strach, a w konsekwencji - agresję. Bezformie okazuje się zabójcze dla formy, ta zaś w samoobronie wydaje na bezformiu wyrok: Iwonę trzeba "sprzątnąć" - obojętnie, czy za pomocą trucizny, czy rybiej ości, w każdym razie bezwzględnie.
W rolę Iwony wcieliła się Marta Sroka. O bezformiu granej przez nią postaci informowali publiczność inni bohaterowie, niejako sugerując widzom formę, przez którą mają na tę postać spoglądać. Tymczasem sama bohaterka nie miała w sobie nic z beznadziejności, ułomności i okropieństw, zawartych w tych opisach. Rola aktorki była tym trudniejsza: dobrze wyglądając, nie mówiąc nic, nie wykonując żadnych gestów, przedstawić widzom żywą postać, będącą jednocześnie nieco niekonkretną, bezforemną, (czyli wolną od przybieranych póz). I Marcie Sroce udało się to naprawdę nieźle. Jej kreacja, kontrastująca z pozostałymi postaciami, opierała się na utrzymywanym dystansie, odrobince wyniosłości, a przede wszystkim na zagadkowości. Jako Iwona aktorka była przekonująca, a przy tym - wbrew narzuconej słowami bohaterów charakterystyce ułomnej brzyduli - nieodpychająca.
W przeciwieństwie do tajemniczej postaci Iwony świat dworski to galeria znanych form: skonwencjonalizowanych strojów, fryzur, wystudiowanych, a przez to podobnych do siebie póz, uśmieszków, zachowań narzuconych przez dworską etykietę. Te powtarzane, ale nienachlane gesty stanowiły tło na tyle wyraźnie, że były całkiem zgrabną choreografią. Przeciwstawienie Iwony tym jaskrawym, jakże foremnym postaciom, znalazło odzwierciedlenie chociażby w mało atrakcyjnej, czarnej sukience głównej bohaterki, kontrastującej z fantazyjnymi kreacjami noszonymi przez dworskie damy.
Ta kontrastowość właśnie popchnęła znudzonego formami, łaknącego wolności Księcia Filipa (Paweł Kos w udanej, żywiołowo odegranej roli) do zainteresowania się Iwoną. Niecny postępek bezsprzecznie zauroczonego królewskiego syna ("Ona mnie tak denerwuje, że się z nią ożenię") zapoczątkował niemałą, i co istotne, niepozbawioną humoru zmianę w relacjach dworskich, która znakomicie ubarwiła ten spektakl.
Na korzyść sztuki działała również oszczędna scenografia - w poszczególnych momentach pojawiały się takie jej elementy, jak konar drzewa, krzesła czy złota kanapa. Przezroczysty ekran umieszczony w głębi sceny, za którym pojawiali się bohaterowie, był kolejnym pomysłem budującym sytuacje odrealnienia oraz umożliwiającym chociażby grę cieni lub kolorowych świateł. Dopełnieniem udanej inscenizacji była dopasowana do niej warstwa muzyczna, podkreślająca poszczególne wątki, słowa czy nastroje. Reasumując, można stwierdzić, że "Iwona, księżniczka Burgunda" na deskach Teatru Osterwy to spektakl zdecydowanie warty obejrzenia.
Anna Dobrecka
Teatralia Lublin
Nr 13 (13)
2 kwietnia 2012
Teatr im. Juliusza Osterwy (Lublin)
Witold Gombrowicz
"Iwona, księżniczka Burgunda"
reżyseria: Bogdan Tosza
scenografia i kostiumy: Anna Sekuła
muzyka: Piotr Salaber
choreografia: Zbigniew Szymczyk
reżyseria światła: Bary
obsada: Marta Sroka (Iwona), Jerzy Kurczuk (Król Ignacy), Jolanta Rychłowska (Królowa Małgorzata), Paweł Kos (Książę Filip), Wojciech Dobrowolski (Szambelan), Halszka Lehman (Iza), Wojciech Rusin (Cyryl), Mariusz Budkowski (Cyprian), Przemysław Gąsiorowicz (Inocenty), Andrzej Golejewski (Walenty), Jerzy Rogalski (Kanclerz), Tomasz Bielawiec (Marszałek), Roman Kruczkowski (Wielki Sędzia), Jan Wojciech Krzyszczak (Żebrak), Magdalena Sztejman-Lipowska i Teresa Filarska (Ciotki Iwony), Hanka Brulińska i Jolanta Deszcz-Pudzianowska (Damy), Joanna Morawska, Anna Torończyk, Artur Kocięcki i Witold Kopeć (Dwór)
premiera: 10 grudnia 2011 r.