zwykła czcionka większa czcionka drukuj
szukaj

Sformatowani na czysto

Teatr Witkacego w Zakopanem niewątpliwie zasługuje na miano jednego z najbardziej kultowych w kraju. I to z różnorakich względów: znakomitych inscenizacji, świetnego zespołu aktorskiego, niezwykłej siedziby pełnej niepokojących szkiców i cytatów z twórczości Witkacego, urokliwej kawiarenki na werandzie, licznych interakcji zachodzących między aktorami a widzami, niesamowitego klimatu i wspaniałej widowni dopisującej każdego wieczoru. A przede wszystkim dlatego, że w tym wszystkim wyczuwa się ducha patrona tej instytucji.

Twórcy teatru nie boją się wykorzystywać w swojej pracy witkacowskich założeń czystej formy. Każdy spektakl w mniejszym lub większym stopniu tę teorię ma wpisaną w swój schemat. Znakomitą realizacją zakopiańskiego teatru wykorzystującą elementy czystej formy z pewnością jest "Bal w operze" Juliana Tuwima w reżyserii Andrzeja Dziuka. To popis łączący w sobie niesamowite pokłady emocji, energii i artystycznej wirtuozerii. Tak naprawdę nieważne są tu padające słowa, bo nie zwraca się na nie większej uwagi, śledząc z napięciem fantastyczną grę aktorską. Istotą spektaklu jest wydobycie z utworu Tuwima nagromadzonej w nim groteski. Szalona gra aktorska - gra, a nie padające słowa - pokazuje Polskę sprzed II wojny światowej. Polskę zauroczoną kłamstwem i zatruwaną ideologiczną propagandą, Polskę pełną bełkotu ludzi władzy, Polskę w pijanym transie zmierzającą do upadku w rytm pobrzmiewającej w tle znakomitej orkiestry.

Bal w operze TEATR WITKACEGO Zakopane

"Bal w operze" przenosi widza od samego początku w inny wymiar. Goście teatralni także są zaproszeni na bal. Pośród nich przed spektaklem przechadza się jedna z występujących postaci i wciąga poszczególne osoby w najprzeróżniejsze interakcje. Przed wejściem na widownię inny aktor czyni zaklęcia, każąc każdemu widzowi spojrzeć w płomień świecy, a potem głęboko w oczy. Nikt nie szuka uzasadnień dla czarów, tak jak nikt potem nie stara się zrozumieć pełnego absurdów ideologicznego bełkotu płynącego ze sceny. Wszystkich zachwycają raczej niebanalne kostiumy, niesamowita sprawność fizyczna aktorskiego grona, dopracowana choreografia, wysublimowany ruch sceniczny, wykonywana na żywo muzyka znakomicie współgrająca z przesłaniem utworu. Nikt się nie pyta o żadne uzasadnienia. Bo po co? Wszak górę w tym spektaklu bierze czysta forma, odrywając widza od rzeczywistości.

Kolejną świetną sztuką, rozpisaną na trzy role, są "Lalki 2" wyreżyserowane przez Hieronima Budzyka. To przejmująca opowieść o kobiecie pełnej lęków i frustracji, zagubionej w matni współczesnego świata. Jej ciało miota się za przezroczystą zasłoną w wygodnie urządzonym mieszkaniu. Przed zasłoną dochodzi do głosu psychika bohaterki - widzowie obserwują dwie aktorki w bieli, które, wplatając w grę elementy pantomimy i bawiąc się językiem w trakcie wypowiadania kwestii, są niejako uosobieniem strumienia świadomości współczesnej kobiety - spełnionej, acz nieszczęśliwej.

Lalki MICHAŁ ZDUNIK

W spektaklu tym dominuje przede wszystkim forma. Wypowiadane słowa nie są ważne same przez się - zyskują one inny wymiar, gdy są sylabizowane, przeciągane, skandowane, wykrzyczane. Nieważne jest to, co aktorki grają, ale jak to robią - krocząc, wijąc się, ostentacyjnie gestykulując i wpatrując się oglądającym głęboko w oczy. Widzowie dzięki zastosowanym zabiegom reżyserskim wchodzą niejako w kobiecy umysł - mroczny, rozedrgany, pełen sprzeczności i niemego krzyku. Po takim przedstawieniu nie wychodzi się z teatru ot tak sobie. Widz nie pozostaje obojętny. W drodze do domu towarzyszy mu z pewnością niepokój i poteatralny szum w głowie, będący piętnem odciśniętym przez tę sztukę.

Siła zakopiańskiej sceny tkwi zatem nie tyle w niesamowitym klimacie samego budynku przy Chramcówkach, ale przede wszystkim w realizowaniu postulatu teatru otwartego, teatru wciągającego widza w liczne interakcje i oczywiście w wykorzystywaniu w przedsięwzięciach założeń czystej formy, które widza formatują na czysto.

Michał Kański
Teatralia Radom
Nr 16 (16)
23 kwietnia 2012

Teatr im. Witkacego (Zakopane)
"Bal w operze"
wg poematu Juliana Tuwima
reżyseria: Andrzej Dziuk
scenografia i kostiumy: Jan Polewka
kostiumy damskie: Anna Wittich-Wrona
choreografia: Grzegorz Suski
muzyka: Jerzy Chruściński
asystent reżysera: Jacek Zięba-Jasiński
występują: Joanna Banasik, Dorota Ficoń, Adrianna Jerzmanowska, Katarzyna Pietrzyk, Jaga Siemaszko, Andrzej Bienias, Szymon Budzyk, Krzysztof Łakomik, Krzysztof Wnuk, Marek Wrona
zespół muzyczny: Maciej Adamczak (kontrabas),Tomasz Kudyk (trąbka), Marek Olma (perkusja), Jan Pilch (instrumenty perkusyjne), Przemysław Sokół (trąbka), Leszek Szczerba (saksofon)
premiera: 26 lutego 2005 r.

Michał Zdunik
"Lalki 2"
reżyseria, adaptacja tekstu: Hieronim Budzyk
muzyka: Agata Siemaszko, Marcin Ścibik (Royal Mess)
video: Marcin Kin
scenografia, kostiumy: Jolanta Solska, Hieronim Budzyk
obsada: Jaga Siemaszko, Joanna Banasik, Karolina Fortuna
premiera: 15 stycznia 2011 r.

© "teatralia" internetowy magazyn teatralny 2008 | kontakt: | projekt i administracja strony: | projekt logo:
SITEMAP