zwykła czcionka większa czcionka drukuj
szukaj

"Chcę się zakochać"

Mówi się, że przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka. Na przykład tak bardzo przyzwyczailiśmy się do obecności Internetu w naszym życiu, że wciąż zachłystujemy się jego możliwościami, zapominając o niebezpieczeństwach, jakie ze sobą niesie. Coraz rzadziej wspomina się już o tym, jakie pole do popisu daje anonimowość w sieci. Powstały niedawno w zielonogórskim Lubuskim Teatrze spektakl "Mroczna gra albo historie chłopców" w reżyserii Karoliny Maciejaszek przypomina o tej kwestii w mocno obrazowy sposób.

Mroczna gra albo historie dla chłopców LUBUSKI TEATR Zielona Góra

Kilka miesięcy temu polskich kinomanów zelektryzował film "Sala samobójców" w reżyserii Jana Komasy. "Mroczna gra..." porusza podobną tematykę - Internet staje się dla młodych osób (choć nie tylko) obsesją, jedyną formą kontaktu z innymi. W filmie trójwymiarowa komnata daje schronienie grupie ludzi, całkowicie zastępując im rzeczywistość. W spektaklu wykreowana przez Nicka (Ernest Nita) Rachel staje się całym światem dla nieśmiałego Adama (Dawid Rafalski). Obydwa obrazy pokazują emocjonalne zatracenie się, które podszyte jest złudzeniem bliskości.

Mroczna gra albo historie dla chłopców LUBUSKI TEATR Zielona Góra

Na czarnym tle jaskrawo widać kolory. Scenografii prawie nie ma, ale łóżko (śnieżnobiałe), krzesła i kilka mikrofonów wystarczają w zupełności. Tworzenie czegoś w Internecie również nie wymaga zbyt wielu rekwizytów. Ponadto najczęściej odbywa się ono wieczorami, kiedy jedynym źródłem światła w pokoju jest ekran komputera. Bohaterów przedstawienia jest niewielu, za to każdy z nich jest niezwykle wyrazisty. Możemy podziwiać znakomite aktorstwo, szczególnie w wykonaniu Ernesta Nity. Ten świetnie rozwijający się artysta umiejętnie prowadzi swojego bohatera poszukującego tożsamości. Spektakl rozgrywa się na dwóch planach: realnym i metaforycznym. Na proscenium znajdują się główne postaci, natomiast z tyłu, za granatowymi, plastikowymi ściankami, siedzą bohaterowie symboliczni. Są głosami internautów, którzy wszystkie zdarzenia komentują swoim zachowaniem i strojami. Można potraktować ich także jako swego rodzaju alter ego każdej z postaci. Ten podział stanowi komentarz do świata rzeczywistego oraz internetowej fikcji.

"Mroczna gra..." zwraca uwagę na nadrzędną wartość słów w wirtualnym świecie, w którym kontakt z ludźmi nawiązuje się przede wszystkim na wszelkiego rodzaju czatach i forach. Przydługie nieco dialogi bohaterów wypowiadane są precyzyjnie i wsączają się w mózg widza, skutecznie go opanowując. A wszystko zaczyna się od niewinnego ogłoszenia w Internecie. Jego pierwsze słowa "Chcę się zakochać" uruchamiają lawinę wydarzeń. Nickowi przychodzi do głowy pomysł manipulacji, zabawienia się uczuciami młodego chłopaka, który jest autorem wpisu. Jednak Nick przestaje panować nad kreowaną postacią, wszystko wymyka mu się spod kontroli. Natomiast konsekwencje okazują się bardziej przerażające, niż można było przypuszczać. Spektakl przypomina, że sieć staje się często polem do działania ludzi, którzy bezkarnie wypróbowują innych i bawią się ich kosztem, zmuszając do przekraczania kolejnych "Progów Naiwności".

Mroczna gra albo historie dla chłopców LUBUSKI TEATR Zielona Góra

Retrospekcja sprawia, że całość ma łagodniejszą wymowę. Jednocześnie dobitniej uświadamia rzecz przerażającą - że człowiek po doprowadzeniu do zbrodni jest w stanie normalnie żyć i poprawnie funkcjonować. Własne czyny uznaje przy tym za część stworzonej przez siebie fikcji. "Mroczna gra..." stawia ponadto pytanie o prawdziwy ładunek emocjonalny ogłoszeń lub wpisów zamieszczanych w Internecie: "Chcę się zakochać" może oznaczać także "Chcę się zabić", "Chcę pomocy", "Chcę mieć przyjaciela", a może przede wszystkim "Chcę z kimś porozmawiać", "Chcę czuć się potrzebny"... Każde z tych haseł świadczy o samotności, która każe ludziom szukać bliskości (choćby pozornej) w rzeczywistości wirtualnej. A przecież jest tam tak wielu, którzy chętnie tę potrzebę kontaktu w okrutny sposób wykorzystają.

Joanna Marcinkowska
Teatralia Kraków
Nr 8 (8)
27 lutego 2012

Lubuski Teatr im. Leona Kruczkowskiego (Zielona Góra)
Carlos Murillo
"Mroczna gra albo historie dla chłopców"
tłumaczenie: Krzysztof Puławski
reżyseria: Karolina Maciejaszek
scenografia: Tomasz Brzeziński
kostiumy: Tomasz Brzeziński
opracowanie muzyczne: Damian-Neogenn-Lindner
obsada: Anna Haba, Hanna Klepacka, Wojciech Brawer, Ernest Nita, Aleksander Podolak, Dawid Rafalski
premiera: 12 czerwca 2011 r.

© "teatralia" internetowy magazyn teatralny 2008 | kontakt: | projekt i administracja strony: | projekt logo:
SITEMAP