zwykła czcionka większa czcionka drukuj
szukaj

Teatr chorych emocji

Do tradycji wrocławskiego Teatru Polskiego należy cykl inscenizowanych czytań dramatów organizowanych w ramach projektu Czynne Poniedziałki. Bardzo często mamy wtedy do czynienia z najnowszą twórczością dramatyczną, zdarza się jednak, że organizatorzy sięgają po klasykę. Do tego drugiego zbioru należy zaliczyć inscenizację "Kwiaty dla mnie na Twoje urodziny", opartą w większej części na twórczości Samuela Becketta.

Kwiaty dla mnie na Twoje urodziny TEATR POLSKI Wrocław

Podstawą dramatyczną tekstu była Beckettowska "Końcówka", zmieniona jednak nie do poznania. Artyści przyznają się też do inspiracji tekstami Paula Celana, Waltera Benjamina i Ingeborg Bachmann. Mamy na scenie początkowo dwoje ludzi różnych płci. W pewnym momencie dochodzi do nich jeszcze jedna osoba - kobieta. Jest więc trójka odrębnych postaci, ale częściowo zlewających się w jedną, choć przede wszystkim przeglądających się w sobie nawzajem. Dotyczy to zwłaszcza bohaterek. Mimo że noszą różne imiona, trudno niekiedy odróżnić, która którą jest. Nie stoi to w sprzeczności z faktem, że obie rywalizują o mężczyznę i z mężczyzną. Ten tajemniczy trójkąt spleciony jest węzłem mniej lub bardziej subtelnych, z ducha freudowskich emocji - zazdrością, miłością, nienawiścią, pożądaniem. Nad całością relacji krąży widmo śmierci i obłąkania.

Kwiaty dla mnie na Twoje urodziny TEATR POLSKI Wrocław

Na scenie stoją łóżko, stół i krzesła. Wszystko spowite jest fioletową poświatą. Ta statyczna, a jednocześnie mrocznie nastrojowa scenografia stanowi tło dla rozgrywającego się na oczach publiczności teatru chorych emocji. Między postaciami powoli rozwijają się dialogi. Bohaterowie sięgają do przeszłości, do momentu rozkwitu uczucia pomiędzy dwojgiem ludzi. Bezustannie powtarzają naiwną, romantyczną historię o rycerzu i porwanej pannie. Jedna z kobiet nieustannie uporem maniaka wspomina ponadto swojego ojca. Początkowo jej monologi zaczynające się od słów "mój ojciec" są głęboko przejmujące, aby po pewnym czasie, niemożliwie zmultiplikowane, stać się karykaturalnymi, wręcz zabawnymi. Aktorzy grają ciszą i wrzaskiem, nurzają się we wspomnieniach, tajonych fantazjach, wzajemnym obrzydzeniu i jednocześnie przywiązaniu graniczącym z uzależnieniem.

Można pokusić się o interpretację, w której odczytujemy zamierzenie artystyczne twórców jako pytanie o naznaczenie płcią z jednej strony, śmiercią z drugiej, a obłędem z trzeciej i bagażem przeszłości z czwartej. Psychoanaliza usłużnie przyjdzie nam tu z odsieczą i, co w jej przypadku rozumie się samo przez się, wszystko sobą wytłumaczy. Jeśli jednak odrzucić psychoanalityczny trop, czytanie okazuje się nieco bełkotliwe, nużące, pełne niemiłosiernych dłużyzn. Nie zachwyca też trójka aktorów, która swoje role odczytuje po prostu rzetelnie, przyzwoicie i w zgodzie z zastanymi warunkami. Podczas teatralnych poniedziałków niejednokrotnie bywało lepiej.

Jolanta Nabiałek
Teatralia Wrocław
Nr 10 (10)
12 marca 2012

Teatr Polski (Wrocław)
"Kwiaty dla mnie na Twoje urodziny" - czytanie dramatu
na podstawie "Końcówki" Samuela Becketta, "Berlińskiego dzieciństwa na przełomie wieków" Waltera Benjamina, "Maliny" Ingeborg Bachmann oraz "Czasu serca. Listów" Ingeborg Bachmann i Paula Celana
reżyseria: Adam Radecki
muzyka: Kamil Antosiewicz
kostiumy: Magda Nawrocka
Oprawa wizualna: Jan Świetlik
czytali: Anna Ilczuk, Ewa Skibińska, Marcin Czarnik
Czynne Poniedziałki - czytanie dramatu, 23 stycznia 2012 r.

© "teatralia" internetowy magazyn teatralny 2008 | kontakt: | projekt i administracja strony: | projekt logo:
SITEMAP