Ma³y Wielki Gatsby
Ona go nie kocha³a, on kocha³ tylko wyobra¿enie o niej, a wiêc co to za mi³o¶æ? Gitara nie by³a wcale elektryczna, a pieni±dze fa³szywe... Oszukano mnie. Nic, co tutaj pokazywano, nie by³o prawd±. Tak mniej wiêcej brzmi± ostatnie s³owa "Wielkiego Gatsby'ego" Micha³a Zadary, spektaklu konkursowego festiwalu Interpretacje. Czy w sztuce nie do¶æ jasno nakre¶lono ten problem, by trzeba go by³o t³umaczyæ tak dobitnie?
¦wiat, w którym dominuje pieni±dz, a brakuje mi³o¶ci. Ten ma w³adzê, kto szasta banknotami. Wszystko mo¿na kupiæ: dom, samolot, a nawet przyjació³, którzy pamiêæ maj± krótk± i szybko o tobie zapominaj±. Pewne rzeczy s± jednak bezcenne, o czym nie wiedz± omamieni dobytkiem milionerzy. Przekaz, jaki niesie ze sob± sztuka "Wielki Gatsby", jest czytelny i zrozumia³y. Powtarzanie tych oczywisto¶ci pod koniec przedstawienia ma wiêc chyba tylko na celu spotêgowanie konsekwentnego ³amania iluzji teatralnej. Wielokrotnie i na ró¿ne sposoby mruga siê oczkiem do widza, a koñcowa scena sprawia, ¿e znika ostatnia mo¿liwo¶æ zatopienia siê w wykreowany ¶wiat i uto¿samienia z bohaterami.
Problem z identyfikacj± z postaciami spowodowany jest tak¿e do¶æ niskim poziomem gry aktorów. Na uwagê zas³uguje kreacja Barbary Wysockiej (aktorka jest równie¿ re¿yserk±, a jej "Lenz" - spektaklem konkursowym podczas festiwalu), która wciela siê w rolê Daisy. Dla koneserów sztuki filmowej Daisy to jednak pe³na klasy, ch³odu i wyrachowania Mia Farrow w adaptacji powie¶ci Scotta Fitzgeralda wyre¿yserowanej przez Francisa F. Coppolê. Aktorzy bawi± siê s³owem, bije te¿ z nich nadmierna ekspresja w chwilach, gdy wyg³aszaj± wa¿ne kwestie. Dwójka mêskich bohaterów, czyli Nick (Artur Krajewski) oraz Gatsby (Micha³ Czachor), niestety nie spe³nia oczekiwañ. Daleko im do klasy amerykañskich i dobrze urodzonych m³odzieñców - s± zbyt polscy i zbyt ma³o wyrazi¶ci.
Na uwagê zas³uguje jednak scenografia, do której idealnie pasuje scena obrotowa chorzowskiego Teatru Rozrywki. Sk³ada siê ona z drewnianej konstrukcji, która jest domem Gatsby'ego. Ale nie tylko. S³u¿y te¿ jako gara¿ z fragmentem samochodu, na piêtrze jest za¶ pomieszczenie czy pokój. Na scenie znajduje siê tak¿e basen z wod± i molo. Ale najciekawsze jest rozszerzenie przestrzeni teatralnej do foyer czy na zewn±trz budynku. O tym, co dzieje siê poza scen±, publiczno¶æ dowiaduje siê dziêki telebimom. Kamera obecna jest te¿ na scenie, wiêc czasem widz ma mo¿liwo¶æ obserwowania obrazu, choæ akcja rozgrywa siê przed nim. Ekrany pe³ni± równie¿ funkcjê komentatorów akcji, informuj±c, ¿e ogl±dany spektakl nosi tytu³ "Wielki Gatsby" oraz ¿e nie da siê powtórzyæ przesz³o¶ci, a wszystko to jedno wielkie k³amstwo.
Momentami dwa telebimy pokazuj± dwie ró¿ne sytuacje, a akcja rozgrywa siê tak¿e na scenie. Ta symultaniczno¶æ obrazu rozprasza uwagê, ale jednocze¶nie daje publiczno¶ci mo¿liwo¶æ zdecydowania, który obraz jest dla niej najwa¿niejszy i na którym siê skupiæ. Dziêki temu ka¿dy mo¿e mieæ inne zdanie na temat moralno¶ci g³ównych bohaterów, wszystko bowiem zale¿y od punktu widzenia.
W przedstawieniu dba siê o wierno¶æ szczegó³ów i wyznaje zasadê, ¿e "nie ma rzeczy niemo¿liwych". Dlatego szampan leje siê strumieniami, z góry zje¿d¿a ¿yrandol, by oddaæ klimat przepychu, i kula dyskotekowa, kiedy bohaterowie bawi± siê na imprezie. Na scenie pada deszcz, Gatsby p³ywa w basenie na pontonie, s³ychaæ rechot ¿ab. Ta wielo¶æ dekoracji, przepych elementów wype³niaj±cych scenê oddaje ducha rozwoju czasów, w których rozgrywa siê akcja powie¶ci. Z drugiej strony przyt³acza i nie pozwala siê skupiæ na sednie sztuki. Pokazywanie wszystkiego tak¿e ma wady. W chwili ¶mierci Gatsby'ego widzowie ¶miali siê pod nosem. No bo jak przej±æ siê scen±, która - choæ dramatyczna - pokazuje ¶mieræ zadan± pistoletem na kapiszony?
Mo¿e spektakl oparty na scenariuszu oryginalnym móg³by siê obroniæ. Ale sp³aszczenie powie¶ci Scotta Fitzgeralda by³o zbyt wyra¼ne, by mo¿na o sztuce powiedzieæ - bardzo dobra. Jednak mimo ¿e d³uga i momentami nudnawa, warto j± zobaczyæ choæby dla samych rozwi±zañ scenicznych. Dopracowane kostiumy, blichtr i duch bogactwa na swój sposób urzekaj±, ale czy wystarcz± do zdobycia Lauru Konrada?
Katarzyna G³owacka
Teatralia ¦l±sk
Nr 11 (11)
19 marca 2012
Teatr Polski im. H. Konieczki (Bydgoszcz)
Scott Fitzgerald
"Wielki Gatsby"
re¿yseria, adaptacja, opracowanie muzyczne, video: Micha³ Zadara
scenografia: Robert Rumas
kostiumy: Julia Kornacka
re¿yseria ¶wiat³a, zdjêcia: Artur Sienicki
obsada: Karolina Adamczyk, Dominika Biernat, Micha³ Czachor, Miros³aw Guzowski, Micha³ Jarmicki, Marian Jaskulski, Artur Krajewski, Mateusz £asowski, Roland Nowak, Anita Soko³owska, Marta ¦cis³owicz, Ma³gorzata Trofimiuk, Jakub Ulewicz, Ma³gorzata Witkowska, Barbara Wysocka (go¶cinnie), Marcin Zawodziñski, Przemys³aw Buczkowski, Nina Szymborska, Piotr ¯urawski (go¶cinnie)
premiera polska: 4 czerwca 2011 r.
XIV Ogólnopolski Festiwal Sztuki Re¿yserskiej Interpretacje, 10-18 marca 2012 r.