zwykła czcionka większa czcionka drukuj
szukaj

Seasons in the sun

"Umieściliśmy dwadzieścia trzy wybrane przez nas opowiadania Kereta w ramach zewnętrznego i arbitralnego porządku czterech pór roku" - mówią o swoim przedstawieniu dyplomowym studenci krakowskiej PWST. Arbitralna i pozbawiona logiki jest zresztą cała struktura przedstawienia, zakrojona na potrzeby dyplomu aktorskiego i specyficznego charakteru prozy Etgara Kereta.

Ja-jestem-nim PWST IM. L. SOLSKIEGO KRaków

Opowiadania zostały posklejane bez większej dbałości o fabularny porządek, co pozwala młodym aktorom wcielać się w wiele postaci i zmieniać role szybciej niż kostiumy. Zapożyczone tak z różnych opowiadań, jak i szeroko pojętej kultury wątki dodatkowo zacierają granice między scenami i rozmywają obraz. Podobnie nierealistyczną, wręcz magiczną estetykę wykorzystywał sam Keret (na przykład reżyserując film "Meduzy"). Czy jednak to, co służy literackiej materii spektaklu pozwala równie dobrze uwypuklić zdolności aktorskie? W przypadku "Ja-jestem-nim" raczej nie. Rozbudowana, fragmentaryczna narracja nie do końca umożliwia rozwinięcie skrzydeł i zbudowanie konkretnych, przekonujących postaci.

Ja-jestem-nim PWST IM. L. SOLSKIEGO KRaków

Ze spektaklu udaje się jednak wyłowić sceny-perełki, jak na przykład dialog pomiędzy zabitym żołnierzem (Wojciech Sikora) a jego żoną (świetna Kamila Kuboth) lub bardzo efektowny, choć zbudowany prostymi środkami, monolog dziewczyny (Katarzyna Dorosińska), która zstąpiła chłopaka pigułkami na samotność. Aktorzy wiele potrafią wyciągnąć z tekstów Kereta. Poszczególne scenki przyciągają uwagę, wzruszają i rozśmieszają, jednak patrząc na spektakl z perspektywy całości, nie można oprzeć się wrażeniu natłoku. Kolejne opowiadania wypierają siebie nawzajem, walcząc o uwagę widza, brak też między nimi nadrzędnej, łączącej zasady. Twórcy otwarcie przyznają, że takie było ich założenie i wszystko byłoby dobrze, gdyby fragmentaryczna struktura spektaklu miała jakikolwiek sens. Mętne wyjaśnienia, jakie wyświetlane są na samym początku, tylko pogłębiają wrażenie, że pomysłem na przedstawienie był brak pomysłu.

Jedynym sygnałem linearności akcji, jaki starano się wprowadzić, były pory roku (o czym również informuje widzów otwierająca spektakl instrukcja obsługi). Jednak "zewnętrzny i arbitralny porządek", o którym mowa, okazuje się po prostu wydumany i w żaden sposób nieuzasadniony - no, chyba że ma obrazować spadek poziomu przedstawienia. Podczas drugiej części (z małym wyjątkiem) lepiej byłoby zapaść w sen zimowy. Widocznie jednak twórcy stwierdzili, że listę umiejętności aktorskich, po kolei "odhaczanych" w spektaklu należy doprowadzić do końca. Aktorzy bronią się sami - szkoda, że zabrakło pomysłu na wykorzystanie ich talentu.

Aleksandra Spilkowska
Teatralia Kraków
Nr 1 (1)
9 stycznia 2012

Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna im. Ludwika Solskiego (Kraków)
"Ja-jestem-nim"
według opowiadań Etgara Kereta (8% z niczego, Rury, Tęskniąc za Kissingerem)
przekład: Agnieszka Maciejowska
reżyseria: Szymon Kaczmarek
dramaturgia: Żelisław Żelisławski
scenografia: Kaja Migdałek
obsada: Katarzyna Dorosińska, Małgorzata Gorol, Martyna Krzysztofik, Kamila Kuboth, Bartosz Gelner, Marek Hucz, Jan Jurkowski, Sylwester Piechura, Wojciech Sikora, Łukasz Stawarczyk, Mateusz Trembaczowski
premiera: 27 września 2011r.

© "teatralia" internetowy magazyn teatralny 2008 | kontakt: | projekt i administracja strony: | projekt logo:
SITEMAP