Kontestowanie na różne sposoby
Już pierwszy dzień Studenckiego Ogólnopolskiego Festiwalu Teatralnego "Kontestacje" zawierał bardzo różnorodne pozycje. Widzowie zobaczyli m.in. czytanie dramatu, performance, improwizację opartą na tańcu oraz spektakle bliższe formom tradycyjnym. Dzięki temu pokazano, że młody teatr ma wiele twarzy.
Performance Szymona Pietrasiewicza "Leczenie głupoty" odwoływał się do obrazu Hieronima Boscha pod tym samym tytułem. Aby stało się to czytelne, dzieło zostało wyświetlone wprost na ścianie męskiej toalety w Chatce Żaka, gdzie akcja się odbywała. Na obrazie widzimy trepanację czaszki (zabieg mający wyleczyć z głupoty), która przeprowadzana jest przez osobę z lejkiem na głowie.
Pietrasiewicz "leczy się" podobnie - korzystając z lejka, nie próbuje jednak wlać przez niego oleju do głowy pacjenta, lecz używa kostek lodu. Wystawia swoje ciało na ekstremalne warunki, stojąc w ciasnej toalecie jedynie w slipach wypełniających się powoli wodą z rozpuszczającego się lodu. W pomieszczeniu mieści się jedynie parę osób, tylko oni są świadkami tego performance'u. Szymon Pietrasiewicz, stojąc bez ruchu, trzyma nad głową dwa lejki, jeden biały, drugi czerwony i pozwala, by woda powoli skapywała na jego twarz. Temperatura nie jest zbyt wysoka, w związku z czym lód topnieje bardzo wolno, a publiczność stopniowo rezygnuje z patrzenia na ból i cierpienie performera. Jak widać po tym występie pozbywanie się głupoty nie przychodzi łatwo...
Pojawienie się Pietrasiewicza na festiwalu jest dość znaczące, ponieważ to on przez lata tworzył Kontestacje, w ostatnim czasie oddając organizację w ręce młodych.
Następna propozycja Kontestacji, "Księżyc księżyc umieranie - sekwencje improwizowane" warszawskiego Kolektywu Artystycznego Furu, zaskoczyła swoją interaktywną formą, w ramach której widzowie mogli mieć wpływ na to, co dzieje się na scenie. Muzyczna improwizacja stała się tłem dla ruchu trzech tancerek, nieskrępowanego schematami i wyuczoną choreografią, i dla kwestii wypowiadanych przez nie do mikrofonu.
Tytuł "Księżyc księżyc umieranie" to ironiczne określenie emocjonalnego przerysowania gestów w tańcu - w wykonaniu Furu zdecydowanie go nie ma; tancerki pokazują, że można poruszać się inaczej, bez popisów, a jednak interesująco. W ręce widzów trafia gwizdek - każdy może zagwizdać w dowolnym momencie, gdy tylko nie podoba mu się to, co widzi. Widzowie podejmują grę i wchodzą w interakcję z występującymi, co jest najważniejszą wartością tego spektaklu. Publiczność śmiało korzysta z danej jej władzy, przerywając etiudę niejednokrotnie, jeszcze zanim zdąży się ona rozwinąć. Są jednak momenty, gdy wyczekiwany gwizd nie następuje, choć reszta publiczności żądna jest kolejnych pomysłów scenicznych - a tych dziewczyny mają sporo. I chociaż może nie każdy ich koncept jest doskonały, to wyobraźnia - bardzo bogata. Koniec występu sygnalizuje głośny budzik, według mnie - dzwoniący znacznie za wcześnie, chętnie dalej brałabym udział w tej grze.
Ostatnia propozycja pierwszego dnia festiwalu to spektakl "52" Teatru WAK, mający miejsce w Domu Kultury LSM - nieco oddalonym od głównego ośrodka festiwalu, a mimo to przyciągającym liczną publiczność.
Wyreżyserował go Łukasz Chlibiuk, który przygotował przedstawienie na egzamin dyplomowy w ramach studiów pedagogicznych o specjalności animator i menedżer kultury na lubelskim UMCS. Mimo tego, że reżyser zdobył dopiero tytuł licencjata, powstała rzecz naprawdę przemyślana i zaskakująca. Swoim konceptem "52" odwołuje się do "Czekając na Godota" Samuela Becketta oraz "Uczty" Platona - tekstów tak bardzo różnych, a jednak umiejętnie połączonych w spektaklu.
Na scenie widzimy dwóch mężczyzn (Marek Żmuda i Piotr Deneka) żyjących w wielkim bałaganie, funkcjonujących w stanie upojenia: okazuje się, że po spożyciu wystarczającej ilości alkoholu zamieniają się w literackich bohaterów. Wtedy to potrafią rozmawiać o oczekiwaniu na Godota lub o miłości w ujęciu Platona. Na końcu okazuje się jednak, że obaj są nudnymi biznesmenami, z utęsknieniem wypatrującymi weekendu, by znów upić się i "czekać na Godota". Jedynie alkohol pozwala im być sobą i zauważać w życiu wyższe wartości, podczas gdy na co dzień żyją wyłącznie w świecie materialnym.
Ciekawie rozegrana jest przestrzeń spektaklu: widzowie posadzeni zostają na scenie, a aktorzy grają na podeście, rozstawionym nad fotelami widowni, stwarzając dystans. Podczas gdy w ostatniej, wyjaśniającej scenie niespodziewanie zasiadają do stołu ustawionego po stronie publiczności, jakby podkreślając wspólnotę przeżyć - wśród widzów z pewnością też jest wiele osób zmuszonych do codziennej pogoni za pieniędzmi, przez co nie mają czasu na głębszą refleksję nad życiem. To dość smutna diagnoza współczesnych nam czasów.
Na festiwal Kontestacje zapraszane są zazwyczaj grupy poszukujące nowych środków wyrazu, nieobawiające się eksperymentów, igrające z formą. W tę myśl przewodnią idealnie wpisały się wszystkie wydarzenia zaplanowane na pierwszy dzień, na scenie niepodzielnie rządziła oryginalność.
Wioleta Rybak
Teatralia Lublin
Nr 4 (4)
30 stycznia 2012
Szymon Pietrasiewicz (Lublin)
"Leczenie głupoty" - performance
Kolektyw Artystyczny Furu (Warszawa)
"Księżyc księżyc umieranie - sekwencje improwizowane"
pomysł, realizacja, improwizacja ruchowa: Nela Mitukiewicz, Małgorzata Rostkowska, Basia Songin
improwizacja muzyczna: Marcin Drabik / Łukasz Owczynnikow
Teatr WAK (Lublin)
"52"
Na podstawie fragmentów "Czekając na Godota" S. Becketta i "Uczty" Platona
reżyseria: Daniel Chlibiuk
występują: Marek Żmuda, Piotr Deneka
VII Ogólnopolski Studencki Festiwal Teatralny Kontestacje, 24-27 listopada 2011 r., Lublin.