Niebezpieczna przygoda

Wielkim skarbem gliwickiej premiery są niewątpliwie aktorzy, czyli dzieci i młodzież uczące się sztuki aktorskiej i tanecznej w projekcie teatru - GTM Junior. W przypadku pozostałych elementów trudno o tak jednoznaczną wypowiedź.

Historia zwierzaków mieszkających w okolicy dworca to opowieść o sile przyjaźni. Wskazuje właściwe i niewłaściwe postawy. A nasi pozytywni bohaterowie, pieski, to postaci niejednoznaczne: trochę się kłócą, plotkują, obrażają. Są to jednak małe grzeszki, przybliżające nam i zjednujące bohaterów: poczciwych, przyjacielskich, oddanych. Stadko szczurów natomiast, mimo stereotypowych opinii o tych ssakach, które z pewnością włączają się nawet u młodych widzów, mają tak komiczne kostiumy, aktorzy tak charakterystyczne głosy (najmłodszy głos to najstarszy szczur Filip), że budzą sympatię. Koty przedstawione są konwencji współczesnych głupiutkich nastolatek z amerykańskiego serialu: w głowie im tylko plotki, nowe ubrania z "Forum" (gliwickie centrum handlowe), złośliwości. Poruszają się z pewną dozą erotyzmu, która zaskakuje, jeśli uwzględnimy, że spektakl przeznaczony jest dla młodego widza.

Dworcowa przygoda TEATR MUZYCZNY Gliwice

"Dworcowa przygoda"

Wszyscy młodzi aktorzy grają wspaniale: każda z granych postaci tchnie indywidualizmem z jednoczesnym wykorzystaniem naturalnych uwarunkowań aktora, takich jak: wiek czy głos. Poziom wokalny również nie pozostawia nic do życzenia - utwory, często połączone z wyczerpującym ruchem świetnie brzmią i "wpadają w ucho", za co ukłon w stronę twórców. Piosenka "Dobrze jest mieć przyjaciela" to murowany hit, godny lansowania na młodzieżowych top-listach.

Premiery GTM Junior z pewnością nie są obliczone na kasowy zysk, zatem i w kostiumy, a szczególnie w scenografię nie inwestuje się tyle, co w premiery dla dorosłych. I to widać na scenie... Widz sam musi sobie wyczarować świat "dworcowej przygody".

I tutaj prezentujemy najsłabsze ogniwo spektaklu. Cala historia pełna jest luk, do których wypełnienia zostaje zmuszony widz. Sama historia przez to nie jest zbyt ciekawa, nie utrzymuje napięcia (co grozi porywającym się na przygodę? czym jest skarb?), nie ma powiązań przyczynowo-skutkowych. Świat, również ten stosunków "międzyzwierzęcych", został jedynie naszkicowany. Choć scena, w której przyjaciele ratują przyjaciół z opresji przysparza wzruszenia, buduje, a młodego widza uczy o sile przyjaźni i prezentuje triumf dobra, nie rekompensuje innych płycizn. Złe koty nie ponoszą żadnej kary. Jak to zwykle bywa w przypadku widowisk dla młodszej publiczności, to, co złe powinno się ukazać w ostateczności jako niegodne naśladowania, to, co dobre stać atrakcyjne. Tak się nie dzieje. Gorzej, koty prezentują niebezpieczne rysy współczesnego świata młodzieży (przedwczesny erotyzm, zawiść, złośliwość, materializm) i przedstawione są w "drapieżnej" (jak to koty), niebezpiecznie atrakcyjnej formie. To koty są postaciami najbliższymi rzeczywistych zachowań i to one, na nieszczęście, mogą być ostatecznymi triumfatorami w umysłach młodych ludzi.

Inga Niedzielska
Teatralia Śląsk
22 czerwca 2009

Teatr Muzyczny w Gliwicach
"Dworcowa przygoda"
Spektakl muzyczny GTM Junior
reżyseria: Przemek Witkowicz
scenariusz: Ewa Witomska
adaptacja: Ewa Witkowicz
choreografia: Ewa Witkowicz
muzyka: Przemek Witkowicz
premiera: 10 czerwca 2009 r.

© "teatralia" internetowy magazyn teatralny 2008 | kontakt: | projekt i administracja strony: | projekt logo:
SITEMAP