Sny o potędze

"Rzuć się w wir walki, lecz serce Twe, niech spoczywa spokojnie wśród kwiecia lotosu, u stóp Pana" (Kriszna). Prawdziwa mądrość kryje się w tych kilku słowach - bo czymże jest życie, jeśli nie nieustanną walką? Różni są tylko przeciwnicy, lecz idea ta sama - każdy człowiek pragnie zwyciężyć w bitwie, której stawką jest różnie pojmowane szczęście. Łatwo jednak zapomnieć się w tej walce i doprowadzić do uczuciowego wyjałowienia - dzieje się tak, gdy tracimy z oczu prawdziwy cel i miotamy się jak oszalali, nie rozumiejąc już nic z tego, co sami stworzyliśmy swoją zapalczywością.

"Poważny jak śmierć, zimny jak głaz" to opowieść o tragedii człowieka. O jego straszliwym zagubieniu, cierpieniu i swoistego rodzaju uwięzieniu w klatce, którą sam sobie stworzył. Jest to historia pewnej rodziny, w której nic nie funkcjonuje tak jak powinno. Oczywiście postaci są umyślnie przerysowane, tak, by ukazać pełnię nieprawidłowości, jakie tam panują. Przekaz sztuki początkowo jest dość jasny - ukazanie degrengolady moralnej ludzi, którzy mieszkają ze sobą pod jednym dachem i uciekają od siebie po to, by po chwili powrócić. Walczą o swoje życie, szczęście i bliskość - walczą zapalczywie, niezmordowanie i spektakularnie, umierają, odradzając się, by na nowo rozpocząć batalię. Wydają się być nieśmiertelni - nic nie jest w stanie wyrwać ich z utartych schematów myślowych i nic nie może zmienić sytuacji osobistej tych ludzi - są zamroczeni kreowaną przez siebie rzeczywistością i konsekwencjami podrażniania jej niespokojnego ducha. Zapominają, jak straszliwą krzywdę uczyniła im współczesność; jak bardzo boleśnie zawiodła ich nadzieje, jak mocno uderzyła w podstawy ich rozumowania. Oni jakby tego nie widzą - ich uczucia i reakcje zastąpiły wynalazki dzisiejszych czasów, które zalały umysły ludzi wychowanych wśród wpływów rosyjskich i w marzeniu o Zachodzie. Ludzkie pragnienia, sny o potędze kulturalnej i radości związane z uzyskaniem choćby namiastki wymarzonego świata, zderzają się z tymże światem w momencie otrzymania jego oferty. Jest ona płytka i niczego sensownego nie wnosi do życia - składa się nią sztuczne jedzenie, tele-zakupy i promocje w marketach. Ludzie zachwyceni tym, co otrzymali, przestają myśleć - i słusznie! W takim świecie nie ma powodu do zaistnienia jakiejkolwiek refleksji; stałaby się ona intruzem, postacią z innej, niechcianej bajki.

Poważny jak śmierć, zimny jak głaz TEATR LUDOWY Kraków

"Poważny jak śmierć, zimny jak głaz"
I. Sitkowska, M. Kalisz

Bardzo sugestywnie ukazane zostały pewne elementy uczuciowości w połączeniu z ogromną ilością wulgaryzmów - skontrastowanie miękkości serca i brutalności języka ukazuje tę właśnie walkę - wolność bez jakiegokolwiek nadzoru, wybujałość i niedoświadczenie młodości w połączeniu z zupełnym szaleństwem starości, stanowią kontrast, w który subtelnie wpleciono sugestie, dotyczące szczęśliwego dzieciństwa, miłości rodzicielskiej i sentymentu do pięknych wspomnień. Wulgaryzmy, które pojawiają się naprawdę bardzo często, oprócz funkcji brutalizującej mają, jak sądzę, na celu ukazanie przejścia z chwilowo przypomnianego świata radości do obecnego, gdzie liczy się promocja i pilot do telewizora.

Scenografia związana była kilkoma elementami z komunistycznym wystrojem mieszkań, co łączyło się dość bezpośrednio z przesłaniem sztuki i stanowiło kontrast dla wielu rekwizytów, pojawiających się na scenie. Kostiumy aktorów to naprawdę bardzo dobrze przemyślany i zrealizowany element spektaklu - dobrano je adekwatnie do nastroju, jaki został osiągnięty - myślę, że stroje miały tutaj wielkie znaczenie.

Sztuka zawiera pewne elementy wychowawcze, jednak są one "przemycone" niezauważalnie tak, by w odbiorze nie zostały odebrane, jak zbiór uwag moralizatorskich. "Poważny jak śmierć, zimny jak głaz" to tragikomedia w wielkim stylu, która wymaga od odbiorcy przemyślenia, to sztuka, która porusza, prowokuje i szokuje, zabiera spokój, skłania do refleksji. Rzeczywistość jaką ukazał autor, Adam Rapp, można porównać do tej z "Tanga" Mrożka - smutne jest tylko to, że świat przedstawiony w "Poważnym..." nie jest wcale absurdalny i istnieje naprawdę...

Ewa Hanusz
Teatralia Kraków
13 grudnia 2008

Teatr Ludowy w Krakowie
Scena pod Ratuszem
Adam Rapp
"Poważny jak śmierć, zimny jak głaz"
("Stone Cold, Dead Serious")
przekład: Hanna Szczerkowska
reżyseria: Tomasz Obara
scenografia: Tomasz Obara
opracowanie muzyczne: Tomasz Obara
obsada:
Wynne: Marcin Kalisz
Cliff, jego ojciec: Kajetan Wolniewicz
Shaylee, jego siostra: Agnieszka Kawiarska / Dominika Markuszewska
Linda, jego matka: Beata Schimscheiner
Sharice, jego dziewczyna: Iwona Sitkowska
Jack: Krzysztof Górecki
Głos Sprawozdawcy: Jacek Strama
premiera: 20 października 2007 r.
Festiwal Boska Komedia, Kraków 5 -12 grudnia 2008 r.

© "teatralia" internetowy magazyn teatralny 2008 | kontakt: | projekt i administracja strony: | projekt logo:
SITEMAP