Polska w krzywym zwierciadle

Śmiać się z samego siebie to nie lada sztuka. Łatwiej śmiać się z innych. Ba, nawet przyjemniej. Nam było dane śmiać się z naszej polskiej maniery i mentalności za sprawą Teatru Dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu. Spektakl "Był sobie Polak, Polak, Polak i diabeł" daleki jest od patosu i wzniosłej sztuki, a ze sceny pada więcej wulgaryzmów niż niejeden z nas wypowiedział w całym swoim życiu.

Był sobie Polak, Polak, Polak i diabeł... TEATR IM. J. SZANIAWSKIEGO Wałbrzych

"Był sobie Polak, Polak, Polak i diabeł..."
fot. B. Sowa

Tekst Pawła Demirskiego w wizji reżyserskiej Moniki Strzępki jest także pełen sarkazmu i brodzi po grząskim gruncie polityki, narodowych ułomności i niezdarności. Bohaterowie - Polacy siedzą na ławce rezerwowych boiska piłkarskiego i rozprawiają o kwestiach ważnych oraz mniej ważnych, acz egzystencjalnych. Wśród nich: przedstawiciel subkultury kiboli, student, duchowny, młoda, atrakcyjna dziewczyna, polityk, starsza pani, która doświadczyła wojny, były żołnierz, dziwna niewiasta i trenerka. Każda z postaci odnosi się albo do ostatnich wydarzeń w naszym kraju, albo jest przerysowanym porte parole pewnej polskiej grupy społecznej. Kibol to prosty, klnący jak szewc człowiek, któremu obca jest subtelność w mówieniu o sprawach damsko-męskich. Student to raczej mało rozgarnięty, nieporadny chłopczyk w krótkich spodenkach, a chwilami o krótkim rozumku. Młoda, atrakcyjna dziewczyna ubrana w suknię ślubną marzy o bogatym mężu i życiu na wysokim poziomie. Duchowny zachowuje się dwuznacznie co do innych mężczyzn na ławce. Czyżby nawiązanie do homoseksualnych księży, których skłonności ujrzały światło dzienne? Polityk ze swoimi mądrościami i sugestiami do rządzenia Polakami przywodzi na myśl Wojciecha Jaruzelskiego. Starsza pani w standardowym, szalenie kiedyś modnym, fartuszku na guziki i chustą na głowie opowiada nam o swoim życiu łóżkowym. Istne wariacje polityczno-teatralne.

Spektakl reprezentuje nurt teatru politycznego. Pojęcie to zdewaluowało się jednak od czasów PRL-u, kiedy to teatr poruszał niewygodne dla władzy tematy historyczne. Obecnie co najwyżej szykanuje życie publiczne. Bulwarówka polityczna, o której mowa, jest zabawna. Rozrywka zapewniona. Aktorzy są charakterystyczni i konkretni w swoich poczynaniach scenicznych. Ordynarne słownictwo, czarne żarciki i szyderczy wydźwięk. To wszystko jest na swój sposób atrakcyjne i pociągające, ale nie jestem pewna, czy właśnie tego oczekuje się od dzisiejszego teatru.

Patrycja Kowalczyk
Teatralia Poznań
22 kwietnia 2009

Teatr Dramatyczny im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu
Paweł Demirski
"Był sobie Polak, Polak, Polak i diabeł, czyli w heroicznych walkach narodu polskiego wszystkie sztachety zostały zużyte"
Bulwarówka polityczna
reżyseria: Monika Strzępka
scenografia: Marcin Mierzicki
muzyka: Jan Suświłło
choreografia: Milena Czarnik
kostiumy: Ola Komarzeniec
obsada:
Monika Fronczek, Agnieszka Przepiórska, Beata Rynkiewicz-Zaborowska, Sabina Tumidalska, Łukasz Brzeziński, Jerzy Gronowski, Piotr Dariusz Maj, Bogusław Siwko, Piotr Wawer, Irena Wójcik
premiera: 30 marca 2007 r.
Spektakl w ramach II Festiwalu - Europejskie Spotkania Teatralne "Bliscy Nieznajomi" zorganizowanego przez Teatr Polski w Poznaniu.

© "teatralia" internetowy magazyn teatralny 2008 | kontakt: | projekt i administracja strony: | projekt logo:
SITEMAP