Smutna melodia życia
Sztuka Jona Fosse "Odwiedziny", przeniesiona na deski teatru przez Pawła Szkotaka, nasuwa na myśl teorię rodziny jako systemu. System rodzinny składa się z poszczególnych członków rodziny, pozostających w relacji podczas wspólnego życia. Jest on jednak "więcej niż sumą osobowości swoich członków, jest odrębną całością".
System, do którego zostaliśmy wchłonięci, zamknął za nami drzwi i tak uwikłano nas w więzi emocjonalne i strategie działania czterech osób. Jedno zamknięte pomieszczenie, jeden pokój. Matka, córka, syn, mężczyzna oraz my. Na jeden wieczór również członkowie tej dysfunkcjonalnej całości. Fosse stworzył dzieło o samotności jednostek pozostających we wspólnej relacji, o słabych fundamentach, o bólu, cierpieniu i pragnieniu miłości. Niestety z coraz bardziej słabnącym porozumieniem. Chęcią pomocy, ale już chyba dla zasady.
Szkotak podjął próbę interpretacji tego głębokiego utworu melodramatycznego. Koncepcja akcji, rozgrywającej się w jednym pomieszczeniu, przemawia do widza. Jesteśmy obok, a jednocześnie wewnątrz tej rodziny. Cierpimy razem z dziewczyną, szukamy rozwiązania wspólnie z jej matką i bratem. Knujemy z mężczyzną, który wszedł do rodziny z butami i napaskudził błotem. Problem, który nie jest nazywany po imieniu, to krzywda, która spotkała małą dziewczynkę. Nie mówi się o nim głośno, ale my i tak wiemy. Tajemnica z przeszłości, a może skrzętnie skrywany sekret? Może matka wcale nie chciała wiedzieć...
Wspomniana wyżej teoria systemowa podaje bardzo adekwatne tu pojęcie. Mianowicie uwikłanie, które polega na tym, że dana osoba jest podporządkowana systemowi rodzinnemu w większym stopniu niż w rodzinach, w których nikt nie "choruje". W rodzinie, w której występuje uwikłanie, jedni członkowie rodziny ingerują w myśli, uczucia i działania innych. Podsystemy rodzinne są słabo oddzielone. Chorym ogniwem rodziny jest pozornie dziewczyna. Małomówna samotnica. Matka chce jej pomóc, ale nie dostrzega, że pomoc potrzebna jest wszystkim. Jawiąc się jednak jako problem, staje się najsłabszym ogniwem. Szykanowanym z powodu odosobnienia, braku perspektyw na przyszłość. Ale jak tu patrzeć w przyszłość, skoro żyje się przeszłością, a teraźniejszość jakby nie istnieje...
Barbara Prokopowicz jako Siv staje się dla nas naprawdę małą, bezbronną dziewczynką. Jej gorzkie, smutne, pełne bólu spojrzenie chwyta za gardło, a cierpienie malujące się na twarzy przyprawia o dreszcz. Chciałoby się pomścić wyrządzone krzywdy. Korale stale trzymane w dłoniach, będące atrybutem dziewczęcości, stają się swoistym symbolem utraconej przedwcześnie niewinności. Łukasz Pawłowski tworzy swoją kreację poprawnie. Sam targany skrajnymi emocjami. To chce pomóc, to zapomina o urodzinach siostry. Teresa Kwiatkowska jak zwykle wiarygodna w każdej roli, silna osobowość, silny charakter sceniczny. Mocny akcent każdej sztuki. Wreszcie przyjaciel matki - postać, która pozostawia wiele do życzenia. Nie wiadomo skąd się wziął, czego chce i te obsceniczne ruchy, gesty. Niby partner matki, ale wprowadza zamęt do rodziny i budzi demony z przeszłości, co daje nieodwracalne skutki.
Nastrój tworzy dodatkowo muzyka Bartosza Borowskiego. Wszystko razem dobrze współgra ze sobą. A najbardziej wiarygodna pozostaje Siv, oddając całą esencję przekazu sobą samą. Niepotrzebnym dopowiedzeniem wydaje się być scena z wypluwaniem tortu. Co Szkotak chciał nią powiedzieć? Finalnie matka wyprowadza rodzinę z labiryntu relatywnie dobrą drogą, ale czy z matni systemu tak łatwo się wydostać? Raz wyrządzone krzywdy nigdy nie zostaną zapomniane.
Transcendentna scena końcowa. Wychodzimy poza cztery ściany. "Wszystko będzie dobrze" wypowiadane przez rodzeństwo, działa jak placebo, a rozrywane przez Siv korale (niczym łzy) rozsypują się na deskach...
Patrycja Kowalczyk
Teatralia Poznań
17 lutego 2009
Teatr Polski w Poznaniu
Jon Fosse
"Odwiedziny"
przekład: Halina Thylwe
reżyseria: Paweł Szkotak
scenografia: Izabela Kolka
opracowanie muzyczne: Bartosz Borowski
kompozycja świateł: Jacek Chmaj
obsada:
Teresa Kwiatkowska /Matka/
Barbara Prokopowicz/Dziewczyna(Siv)/
Henryk Niebudek/Mężczyzna(Eivind)/
Łukasz Pawłowski /Brat(Leif)/
premiera: 31 marca 2006 r.