Grotowski pod rękę z Abramovic?
Stołeczna "Zachęta" postanowiła uczcić Rok Grotowskiego. Wspólnie z Instytutem Teatralnym i Instytutem im. Jerzego Grotowskiego przygotowała wystawę "Performer", konfrontującą twórczość reżysera z działalnością artystów zajmujących się szeroko rozumianym performancem.
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony, imponuje rozmach realizacji, ilość prezentowanych materiałów, wreszcie - bogaty wachlarz kontekstów. Z drugiej, łączenie dorobku Grotowskiego z działalnością niektórych akcjonistów, za wspólny mianownik przyjmując tekst reżysera pt. "Performer", to koncept dość karkołomny i nie we wszystkich miejscach do obronienia. Kuratorzy zestawiają spektakle Teatru Laboratorium z np. nagraniami Bruce'a Naumana: "Chodzenie po studiu i granie jednej nuty na skrzypcach czy Elke leżąca na plecach i pozwalająca podłodze, by uniosła się nad nią". Trudno doszukać się zbyt wielu punktów zbieżnych dla obydwu zjawisk, poza performatywnością działań i eksponowaniem ciała występującego. Na tej zasadzie można by jednak zaprosić do udziału w wystawie większość artystów parających się body art., abject art., itp. Jeśli ekspozycję ogląda osoba nie znająca dorobku Grotowskiego, być może automatycznie przyporządkuje ona reżysera do grona Mariny Abramovic (która gościła w Warszawie w zeszłym roku, przy okazji festiwalu "Warszawa Centralna"), Joan Jonas, Vito Acconciego...
Na szczęście, organizatorom udało się też zgromadzić wiele materiałów dotyczących bezpośrednio Grotowskiego. Można obejrzeć "Księcia Niezłomnego", "Apocalypsis cum figuris", "Akropolis". Do zobaczenia także treningi i warsztaty prowadzone przez aktorów Teatru Laboratorium: Ryszarda Cieślaka, Stanisława Ścierskiego. Twórczość Grotowskiego uchwycono z wielu perspektyw, od etapu "teatru przedstawień" po pracę w Pontederze. Bardzo interesująco wypadają materiały poświęcone dziewięciu wykładom Grotowskiego w College de France w latach 1997-98. Do każdego z wątków podjętych przez artystę dobrano zapis filmowy, co daje szeroki przegląd inspiracji reżysera. Fascynuje ich rozbieżność i różnorodność: od treningu joginów, opery pekińskiej, obrzędów z Haiti do Drogi Krzyżowej w Kalwarii Zebrzydowskiej, włoskiego tańca tarantella i brechtowskiego "efektu obcości".
Na wystawie zgromadzono prace rówieśników Grotowskiego i młodszych artystów, aż po tych urodzonych około roku 1970, a więc znających teatralny dorobek reżysera jedynie z relacji. Grzegorz Sztwiertnia w filmie "Historia teatru polskiego", a Roman Dziadkiewicz w instalacji "C-D-G", starają się własnym językiem opowiedzieć o recepcji twórczości Grotowskiego, odnosząc się do mitów narosłych wokół jego działalności. Dziadkiewicz reżysera porównuje do Robinsona Cruzoe, a Cieślaka do jego Piętaszka. Młodzi ludzie odwiedzający wystawę, ogląda ją z podobnej pozycji - pośrednich odbiorców dzieła Grotowskiego.
Imponuję projekt wizualny ekspozycji. Choć obiektów jest wiele, nie odnosi się wrażenia natłoku, nadmiaru, jak to bywało w przypadku niektórych poprzednich wystaw w "Zachęcie". Najciekawsza pod tym względem wydaje się pogrążona w ciemnościach sala, na której ścianach, na różnych wysokościach, rzucono jak żywe obrazy, prezentacje filmowe. Miła odmiana po kilometrach kwadratowych nieskazitelnie białych ścian.
Wystawa jest czynna do 24 marca.
Anna Byś
Teatralia Warszawa
21 lutego 2009
"Zachęta" Narodowa Galeria Sztuki w Warszawie
Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie
Instytut im. Jerzego Grotowskiego we Wrocławiu
Wystawa "Performer"
Kuratorzy: Magda Kulesza, Jarosław Suchan, Hanna Wróblewska
14.02-24.03.2009 r.
Rok Grotowskiego 2009 Wrocław