Alfabet Wojtyszki
"Grzechy starości" to antologia dramatów Macieja Wojtyszki - reżysera, scenarzysty, wykładowcy warszawskiej Akademii Teatralnej. Każdy z jego tekstów jest portretem autentycznej osoby. Żeby ujarzmić korowód postaci z rozmaitych epok, przyjrzyjmy się im w... kolejności alfabetycznej.
B jak Bułhakow
Rosyjski pisarz jest tytułowym bohaterem tekstu zamykającego całą antologię. Wojtyszko nie skupia się na charakterystyce Bułhakowa, który w chwili zawiązania akcji ciężko choruje, a wkrótce umiera. Poznajemy za to środowisko moskiewskiego MCHATu, pokazane z perspektywy teatralnego bufetu, przyciągającego różne indywidua: od anonimowych dla dzisiejszego czytelnika aktorów po Olgę Knipper - Czechow. Niemym, ale bardzo znaczącym bohaterem "Bułhakowa" jest powielany przez szwagierkę pisarza rękopis "Mistrza i Małgorzaty".
D jak Diderot
Akcja "Semiramidy" rozgrywa się na dworze carycy Katarzyny, gdzie francuski twórca przybył na zaproszenie władczyni. Wspólne dyskusje na temat reform Rosji zbliżają dwoje inteligentnych, nietuzinkowych osób - rodzi się romans. Niestety, Diderot szybko poznaje mechanizmy rządzące dworem, którym kiedyś musiała się też podporządkować uczuciowa, spontaniczna Katarzyna. Popada w niełaskę, miejsce faworyta zajmuje jego rywal. Wolny, oświeceniowy umysł zostaje ograniczony konwenansem, etykietą.
M jak Mickiewicz
Wieszcz, którego nie znacie. W "Epilogu" Wojtyszko opisuje osobiste życie artysty - od rozczarowującego małżeństwa z Celiną Szymanowską, poprzez romans z niejaką Ksawerą Deybel, aż do zbliżającej się śmierci. Nieślubne dziecko, niestabilna forma poetycka, palenie dzieł, których nie przeczytają kolejne pokolenia. Tego na pewno nie dowiedzieliście się na lekcjach języka polskiego. Najbardziej egzaltowany dramat całej antologii.
P jak Petrarka
W "Krainie kłamczuchów" kanonik padewski, znany jako autor najsłynniejszych sonetów miłosnych, wiedzie spokojne życie z nieślubną żoną i dziećmi. Harmonię burzy wizyta młodego, żądnego wrażeń Boccaccia. Choć pełen podziwu dla twórczości starszego kolegi, jednocześnie stara się uwieść jego wybrankę. Oną, czyli towarzyszkę Petrarki, bardziej zajmuje sprawa mitycznej Laury - jest zazdrosna o "donnę angelicatę", nieosiągalny ideał poety. Konflikty rozwiązuje jednak szalejąca wówczas dżuma: Ona umiera na zarazę.
R jak Rossini
Sława starzejącego się twórcy oper w konfrontacji z siłą młodego buntownika: Wagnera, wspieranego przez Baudelaire'a. Wielka popularność, społeczne uznanie a muzyczna rewolucja, zapał, chęć tworzenia nowego. Z założenia przeciwnicy, którzy na pewno nie znajdą porozumienia. "Grzechy starości" pokazują jednak, że wielcy artyści potrafią uszanować swoje racje. Zapewne duża w tym zasługa Rossiniego, przeczuwającego swoje odejście i nadchodzący czas Wagnera.
W jak Wyspiański
"Chryje z Polską" to okazja, aby wejść do domu artysty. Zobaczyć jego atelier, widok z okna na kopiec Kościuszki. Poobserwować Teofilę, prostą żonę ze skłonnościami do alkoholizmu oraz gromadkę dzieci, których buzie znamy ze słynnych pasteli. Sednem dramatu jest jednak gotowość Wyspiańskiego do uczestnictwa w narodowym przewrocie pod wodzą Piłsudskiego. Wielki zapał poważnie już chorego twórcy nie spotyka się jednak z oczekiwanym odzewem ze strony organizatorów. W ich oczach Wyspiański pozostanie artystą niepotrafiącym realnie pomóc swojej ojczyźnie.
Duch Wyspiańskiego unosi się również nad "Żelazną konstrukcją", rozgrywającą się już w czasach współczesnych. Motyw wesela, konfrontacji chłopów z artystami, cytaty ze słynnego dramatu to cechy charakterystyczne tego najsłabszego w antologii tekstu. Chęć połączenia zbyt wielu wątków wprowadza chaos. Reprywatyzacja, skromne bytowanie dzisiejszych intelektualistów, wojenne wywózki do Rosji, pazerność wójta, spotkania byłych i obecnych żon, w finale krzepiące czytelnika wyznania miłosne. Nic dziwnego, że dwór, w którym dzieje się cała rzecz, ostatecznie okazuje się atrapą i rozpada się. Jak pomieścić taką liczbę tematów i bohaterów, walczących w zupełnie różnych sprawach?
W przedmowie do tomu Wojtyszko napisał: "Nigdy nie zmierzałem do tego, by tworzyć tzw. sztuki biograficzne. Moim celem było organizowanie zdarzeń scenicznych wokół pytań o wartości, a że pytania takie często ogniskują się w losach jednostek wybitnych i twórczych, stąd i dobór bohaterów." Zgoda, zamierzenie wydaje się jasne. Niestety, w lekturze wszystkich dramatów uderza zbyt duże przywiązanie do historycznego szczegółu. Z jednej strony to walor, w końcu autor dostarcza nam wielu interesujących wiadomości. Z drugiej - trudno nie widzieć, że Wojtyszko bardzo ograniczył sobie pole działania, dopuszczając jedynie drobne wariacje na temat życiorysów i nie wychodząc poza sferę prawdopodobieństwa. Chwilami odnosi się wrażenie, że sztuki te świetnie sprawdziłyby się na lekcjach polskiego i historii. A na pewno nie o to chodziłoby uznanemu twórcy, jakim jest Wojtyszko.
Anna Byś
Teatralia Warszawa
6 maja 2009
Maciej Wojtyszko
"Grzechy starości"
seria "Polska Dramaturgia Współczesna"
Agencja Edytorska "Ezop" Warszawa 2005