Plotki teatralne, czyli za kulisami wielkiej sztuki

Przestrzeń Ruin Teatru Miejskiego tworzy swym charakterem znakomitą aurę dla sztuki. W takich okolicznościach mieliśmy okazję wysłuchać kilku wielkich romantycznych monologów w interpretacji Jerzego Treli.

Monologi, a jest ich dokładnie trzy, pochodzą z wielkich scenicznych kreacji aktora. Najpierw wysłuchaliśmy Gustawa-Konrada z Mickiewiczowskich "Dziadów" reżyserowanych przez Konrada Swinarskiego. A "wysłuchaliśmy" nie jest tu słowem użytym lekkomyślnie. Przestrzeń zniszczonego teatru, pozbawiona dekoracji, dawała niezwykłe efekty dźwiękowe - opadający, wznoszący się głos doskonale wybrzmiewał. Również niuanse: oddech, załamanie głosu, akcenty stawiane na poszczególne słowa czy też ich części, były nad wyraz dobrze i interesująco słyszalne.

Jerzy Trela

Jerzy Trela

Jerzy Trela wszedł na środek podium skromnie, jakby z celową nieśmiałością. Było w tym wejściu coś wzruszającego, ale jednocześnie uświadamiało, jak mało czasu mamy w codziennej teatralnej percepcji na rzetelną obserwację.

W pełnym skupieniu Trela zaanonsował monolog Konrada z "Wyzwolenia", a później jeszcze Samuela z "Sędziów". Tutaj również przestrzeń teatru umożliwiła nam pełne skupienie, a dyskretne oświetlenie pozwalało, bez tracenia wątku, śledzić oczami (jak bardzo nawykłymi, uświadamiam sobie ze zgrozą, do codziennego przepychu obrazów) surową fakturę ścian.

Te trzy monologi prosiły niewątpliwie o uzupełnienie rozmową. Choć nieco niezrozumiałe wydaje się, dlaczego prowadzący Krzysztof Korwin-Piotrowski zdecydował się na tak błahy klucz rozmowy, jakim jest współpraca wielkiego aktora z wielkimi polskimi reżyserami. Takie wypytywanie - co oczywiście skomentował potem w żartobliwej formie sam Trela - aż ciśnie na usta pytanie, czy aktor był nie dość dobry, nie dość sławny i wybitny, że należy go postawić w sytuacji, w której chwalić powinien inne wielkie osobistości teatru? Poczułam nieprzystawalność tych dwóch sytuacji - przepięknych, ważkich monologów i tematyki konwersacji.

Ale Jerzy Trela to taka aktorska jakość, że z wdziękiem wybrnął z każdej sytuacji i przepięknie prowadził swoją opowieść, rzucając w doskonałych proporcjach dowcip i szczegóły z życia teatralnego oraz filmowego na podatny grunt - rozanielonych słuchaczy.

Inga Niedzielska
Teatralia Katowice
21 maja 2009

Ruiny Teatru Miejskiego w Gliwicach
"Wielkie monologi"
Jerzy Trela
rozmowę prowadził: Krzysztof Korwin-Piotrowski
XX Gliwickie Spotkania Teatralne.

© "teatralia" internetowy magazyn teatralny 2008 | kontakt: | projekt i administracja strony: | projekt logo:
SITEMAP