"Ja jestem Ulrike Meinhof"

Grana na studyjnej scenie Teatru Jeleniogórskiego "Śmierć Człowieka-Wiewiórki" to świetny spektakl, opowiadający o losach Ulrike Meinhof (Iwona Lach) - słynnej Niemki, będącej autorką manifestu RAF.

Całą historia przedstawiona jest jako próba kolejnych teatralnych scen: patrzymy na teatr w teatrze. Na samym początku aktorzy, chodząc wokół sceny, streszczają historię Ulrike, a dalsza część spektaklu jawi się jako jedna wielka próba, choć widz tak naprawdę nie może być do końca pewien, czy jest to próba opowiedzenia tej historii, czy też życie Meinhof staje się materiałem do prób - kolejne wydarzenia mogą mieć różne zakończenia. Teatr stwarza przecież niezliczone wręcz ilości możliwości. Widz zastanawia się, na ile "Śmierć Człowieka-Wiewiórki" jest improwizacją, a w jakim stopniu wszystko zostało wcześniej umówione i wypróbowane.

Śmierć Człowieka-Wiewiórki TEATR IM. C. K. NORWIDA Jelenia Góra

"Śmierć Człowieka-Wiewiórki"

Spektakl ten cechuje właśnie podkreślana na każdym kroku pewna umowność - aktorzy są na początku przedstawiani. Następnie stają przed widownią w określonej kolejności, rotacyjnie: mówią tekst, chodząc po okręgu. Wchodzą i wychodzą różnymi drzwiami, nie wiadomo, skąd wyjdą do następnej sceny. Nic nie jest do końca pewne i określone. Reżyserka w pełni wykorzystała tu możliwości, jakie daje mała przestrzeń sceny studyjnej, ponieważ aktorzy zaskakują sposobami pojawiania się na niej.

Niektórzy aktorzy grają podwójne role. Postacie czasem się przenikają. Opowiadana historia jest wspomnieniem, retrospekcją, a nawet - można zaryzykować stwierdzenie - pewnego rodzaju impresją na temat życia Meinhof.

Kolejne sceny są próbowane na oczach widzów: w każdej obecny jest zarówno reżyser (który wymyśla różne warianty tej samej sceny), jak i inspicjent, trzymający zawsze w rękach egzemplarz scenariusza. W momentach, w których akcja nabiera tempa, wszystko zostaje nagle przez aktualnego reżysera (którym jest jeden z aktorów) przerwane, a dana sekwencja cofnięta i powtórzona kilka razy, w tym również w zwolnionym tempie. Wzmacnia to efekt (w ten sposób pokazana jest np. tytułowa śmierć Człowieka-Wiewiórki, granego przez Roberta Manię), a dodatkowo przenosi widzów w świat filmów, oglądanych na DVD lub najnowszej platformie cyfrowej, umożliwiającej zatrzymanie programu w dowolnym momencie, cofnięcie go i ponowne obejrzenie danej sceny.

Ulrike Meinhof miała dwóch bliskich znajomych: Andreasa Baadera (Piotr Żurawski) i Gudrun Ensslin (Magdalena Kuźniewska), która była narkomanką. Kiedy Policjant (Andrzej Kępiński) zatrzymuje i aresztuje Baadera za jego działalność oraz powiązania z Meinhof - sam w to nie wierzy. Niepojęte jest dla niego to, że właśnie jemu udało mu się zamknąć w więzieniu kogoś tak poszukiwanego. To wręcz nierealnie. Podobnie widzom wydają się w pewien sposób nieprawdopodobne losy Meinhof: tyle możliwości, a jednocześnie tak oczywisty i nieuchronny przecież koniec. Wielość wątków, spraw i szczegółów, nad którymi wciąż czuwa jakiś reżyser, który wypróbowuje, w jaki sposób przedstawić tak ważną postać.

Pojawia się tu wspólny motyw spektakli, tworzonych pod wodzą dyrektora artystycznego Wojtka Klemma - wszystko jest iluzją. Wszystko jest wyreżyserowane. Mimo tego, że ginący tyle razy Człowiek-Wiewiórka jest symbolem ciągłego umierania i podupadania moralnego Niemiec (a interpretując głębiej - społeczeństwa w ogóle), to jednak silny akcent teatralności nie pozostawia wątpliwości: każdy człowiek jest kreatorem siebie i swojego życia - ma nad nim kontrolę. Nieważna jest sama historia - ważne jest to, co ty potrafisz z nią zrobić.

Joanna Marcinkowska
Teatralia Zielona Góra
2 stycnia 2009

Teatr Jeleniogórski im. C. K. Norwida w Jeleniej Górze
Małgorzata Sikorska-Miszczuk
"Śmierć Człowieka-Wiewiórki"
opieka dramaturgiczna: Joanna Wichowska, Wojtek Zrałek-Kossakowski
reżyseria i opracowanie muzyczne: Natalia Korczakowska
scenografia: Justyna Łagowska
kostiumy: Anna Met
obsada: Lidia Schneider / Iwona Lach, Magdalena Kuźniewska, Anna Ludwicka, Robert Mania, Andrzej Kępiński, Jarosław Dziedzic, Piotr Żurawski
premiera: 27 sierpnia 2007 r.

© "teatralia" internetowy magazyn teatralny 2008 | kontakt: | projekt i administracja strony: | projekt logo:
SITEMAP