¦pij s³odko, me z³otko
Wszystko jest mo¿liwe, gdy w drodze do wyznaczonego miejsca happeningu g³owê atakuj± ro¿ne my¶li. Dreszcz emocji przechodzi³ moje plecy z ka¿dym krokiem. ¦nieg skrzypia³, a ³ó¿ko stawa³o siê coraz bli¿sze. I nadszed³ ten moment. O 12 w po³udnie, niczym w scenie z westernu, zmierzy³am siê z moim zadaniem: "udawaj przez godzinê, ¿e ¶pisz". Udawaj, a mo¿e ¶pij? Jedno i drugie by³o dla mnie tak samo niewykonalne: spróbuj tylko przymkn±æ oko w ¶rodku miasta pe³nego ludzi! I có¿... Zaczê³o siê.
Nie pozosta³am sama. To raczej nie powinno byæ powodem do ulgi. Towarzyszem mojej doli zosta³ Kuba. Do¶æ kontrowersyjne zestawienie: kobieta i mê¿czyzna w jednym ³o¿u, a wokó³ pe³no ludzi...
Ale chyba budzenie kontrowersji niejako jest wpisane w akcje happeningowe. W czasie trwania mojej warty nie by³o czasu na g³êbsze przemy¶lenia.
Najpierw stoczy³am walkê na ¶mieræ i ¿ycie o miejsce w ³ó¿ku. W drodze porozumienia i rozejmu zawartego z Kub±, u³o¿yli¶my siê tak, aby ka¿de by³o zadowolone. Przechodz±cy ludzie odrywali moj± uwagê od zadania, które zosta³o mi powierzone. Ka¿de pytanie "co siê dzieje?" wyrywa³o mnie z obranej pozycji. Czu³am na sobie dziesi±tki par oczu, ciep³o stóp Kuby i mróz. Co rusz moja czujno¶æ by³a m±cona. Zrywa³am siê z ³ó¿ka, doprowadzaj±c towarzysza do sza³u, bo robi³o mu siê zimno.
Muszê wszystkich rozczarowaæ. Wszelkie skoki adrenaliny, emocje opad³y... niestety. Mróz wymrozi³ wszelkie pozytywne emocje. Po godzinie zastanawia³am siê, które czê¶ci cia³a mi odpad³y, a które jeszcze siê trzymaj±.
Add (Ada Orkisz)
Teatralia Czêstochowa
27 stycznia 2009
Druga ods³ona happeningu "Pomieszanie przestrzeni"