Miłosna ekonomia

"Prywatna klinika", piątkowy wieczór - czemu by nie? Tym chętniej maszerowałam do olsztyńskiego Teatru im. Stefana Jaracza na sztukę duetu John Chapman i Dave Freeman, gdyż w repertuarze dostrzegłam nazwisko Jerzego Bończaka w roli reżysera spektaklu. Nie miało to być moje pierwsze spotkanie z owocem jego pracy - Bończak bowiem już współpracował z aktorami olsztyńskiej sceny. Jakiś czas temu zaczarował mnie "Palcem Bożym" Michaela Hollingera, przyciągając na czerwone fotele widowni tłumy śmiejących się do rozpuku ludzi. Również i tym razem sala wypełniona była po brzegi.

"Prywatna klinika" to pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji komedia pomyłek. Widza bawi zarówno komizm sytuacyjny, jak i słowny. W spektakl nie trzeba się zagłębiać, doszukiwać metafory. Jest to lekka, przejrzysta, wprawiająca w dobre samopoczucie opowieść. Przedstawienie trwa dwie godziny, jednak gdy spędza się miło czas, pędzi on jak szalony.

Prywatna klinika TEATR IM. S. JARACZA Olsztyn

"Prywatna klinika"

Chapeau bas dla reżysera, który nie zawiódł moich oczekiwań. Ogromne brawa należą się również aktorom. Ich postaci tworzyły spójną całość, każdym elementem, mimiką, gestem oddawały farsowy charakter. Najbardziej jednak urzeka kreacja Ryszarda, w którego wcielił się Maciej Mydlak. Trudno było oderwać wzrok od wyczynów pijanego weterynarza, nawet gdy nie był w danej scenie dominującą postacią. Z każdym gestem tego aktora, śmiech wypełniał salę.

Scenografia, której twórcą jest Klaudia Solarz, komponowała się z lekkością spektaklu, tworząc miłe dla oka tło, nieprzebijające się jednak na pierwszy plan. Główna akcja toczyła się zazwyczaj w dwóch miejscach, salonie i sypialni Hariett. To co dzieje się w obydwu pokojach, widz mógł widzieć jednocześnie, ponieważ oddzielone były one drzwiami, a dalej fikcyjną ścianą, którą każdy zasiadający na widowni samodzielnie budował. Kostiumy nie wyróżniały się niczym szczególnym, ale oddawały charakter postaci. Poruszenie natomiast wywołała Katarzyna Kropidłowska, która pojawiła się na scenie w czerwonej, skąpej, podkreślającej walory zewnętrzne aktorki, bieliźnie.

W teatrze potrzebna jest różnorodność. Musi być miejsce i na ambitne, głębokie teksty, i na dobrze zrobioną farsę. "Prywatna klinika" jest udanym przykładem tej drugiej.

Aneta Olender
Przysposobienie Krytyczne (Olsztyn)
8 września 2009

Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie
John Chapman, Dave Freeman
"Prywatna klinika"
reżyseria: Jerzy Bończak
scenografia: Klaudia Solarz
kostiumy: Ewa Borowik
obsada:
Alicja Kochańska - Harriet
Katarzyna Kropidłowska - Anna
Milena Gauer - Anna
Wiesława Niemaszek - Mildred
Agnieszka Pawlak - Magda
Radosław Hebal - Gordon
Grzegorz Jurkiewicz - Alek
Maciej Mydlak - Ryszard
premiera: 30 grudnia 2007 r.

© "teatralia" internetowy magazyn teatralny 2008 | kontakt: | projekt i administracja strony: | projekt logo:
SITEMAP