Wokół klasyki
"Modern Mime Evening" - wieczór współczesnej pantomimy - był unikalnym widowiskiem łączącym kilkanaście autonomicznych etiud. Zaprezentowano różne oblicza klasyki: poczynając od mimu czystego Etienne'a Decroux, a na etiudach z repertuaru Teatru Wielkiego kończąc. Był to najklasyczniejszy, a zarazem migocący rozmaitymi odcieniami mimu festiwalowy wieczór.
W kilkunastu etiudach wystąpiło kilkudziesięciu artystów z całego świata (Polska, Hiszpania, Francja, USA, Rosja, Korea Południowa i in.). Uczniowie pokazali się na scenie obok swych mistrzów. Wieczór ten poprzedziła bowiem dwutygodniowa, intensywna szkoła współczesnej pantomimy prowadzona przez znakomitych mimów-pedagogów. Tę drugą już szkołę letnią w Teatrze na Woli poprowadzili tym razem: szef Studia Pantomimy - Bartłomiej Ostapczuk, wybitny twórca komedii ciała Gregg Goldston oraz aktorka pantomimy Ewelina Ciszewska (współpracująca m.in. z wrocławskim Teatrem Formy). Ci oraz inni mistrzowie zaprezentowali w przedstawieniu sceny, w których roiło się od emocji, dramatyzmu i komizmu. Na scenie - jak przystało na pantomimiczną klasykę - nie padło ani jedno słowo. Widownia delektowała się solowymi oraz zbiorowymi etiudami.
Na szczególną uwagę zasługuje prosta, a jednocześnie głęboka i wstrząsająca partia Ciszewskiej, która zmagając się z marionetkową egzystencją, stawała się wolną od lalkarskiego fatum kobietą, by w końcu zauważyć, że sznurkami ktoś jednak porusza... Równie interesujące okazały się groteskowe, perfekcyjne technicznie popisy Goldstona. Amerykański mim, obecny na tym festiwalu od początku jego założenia na niemal każdej edycji, kolejny raz udowodnił, że proste jest najciekawsze. Fenomenalnie wykorzystywał zmiany rytmów i prowadził pełną zaskoczenia grę z widzami. W jednej z etiud, siedząc na krześle, budził to śmiech, to znów współczucie i litość: dosłownie tracił każdą ze swych kończyn - poczynając od zuchwałej ucieczki palca u ręki. Do bardziej interesujących, lirycznych scen należał też duet Ciszewskiej i Goldstona: pełen enigmatycznego, subtelnego i abstrakcyjnego ruchu - na tyle wszakże wymownego, że z zapartym tchem śledziło się niuanse niełatwej, pięknej i intrygującej damsko-męskiej komunikacji. Niewątpliwymi gwiazdami wieczoru, które świeciły w moim odczuciu najjaśniej, byli hiszpańscy mimowie Sergi Emiliano i Pau Bachero. To właśnie oni kontynuują tradycję mimu czystego stworzoną przez Decorux (zresztą świetnie i poetycko przez niego opisaną w książce "O sztuce mimu", przełożonej na język polski przez Jerzego Litwiniuka). Polega ona na pierwszeństwie korpusu przed "gadatliwymi" rękami i twarzą. Efekt jest piorunujący: najlepsi aktorzy zyskują ascetyczną, geometryczną po części ekspresję - będącą jednocześnie źródłem silnego emocjonalnie przekazu. Emiliano i Bachero przedstawili m.in. dramatyczną scenę walki oraz energetyczną, komiczną i desperacką zarazem scenę "czytania" gazety. Całkowita determinacja, obecna w ich ruchu, i zawierzenie ciału jako autonomicznemu środkowi wyrazu dało tu znakomity wyraz. Wraz z profesjonalistami wystąpili młodsi adepci pantomimy ze Studia: m.in. Olga Domańska i Jędrzej Fulara u boku Goldstona w ciekawej etiudzie o niezdecydowaniu, której puentę stanowi pokazanie widzom zbliżającej się szubienicy; można tu było zaobserwować złożony proces myśli i decyzji. W skład wieczoru weszły też dwa fragmenty spektaklu "Dwa słowa" granego w Operze Narodowej w choreografii Marka Derlacińskiego z udziałem B. Ostapczuka, Katarzyny Markowskiej-Byczek (że wymienię tylko mimów ze Studia) i innych.
Przemieszanie poważnych i niepoważnych etiud, nie mówiąc o tragikomicznym charakterze wielu z nich, wydaje się dobrym pomysłem. I choć niekiedy widownia sądzi, że pantomima jest tylko do rozbawiania, takie wieczory jak ten pokazują, że teatr mimu ma o wiele więcej do zaproponowania. Że bardzo wiele można wyrazić. Ruchem.
Amelia Kiełbawska
Teatralia Wrocław
11 września 2009
"Modern Mime Evening"
wystąpili: Gregg Goldston, Bartłomiej Ostapczuk, Ewelina Ciszewska, Pau Bachero, Sergi Emiliano (własna reżyseria i choreografia) uczniowie Studia Pantomimy w Teatrze na Woli (reż. Gregg Goldston, Bartłomiej Ostapczuk) oraz aktorzy Teatru Wielkiego (choreografia Marka Derlacińskiego).
9. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Mimu w Teatrze na Woli - 21-30.08.2009 r.