Kobieta-kamerton
Nie planowała, że zostanie aktorką. Marzyła o studiach medycznych, chciała pomagać ludziom, jednak, paradoksalnie, sytuacja finansowa zmusiła ją, żeby zdawała do Wyższej Szkoły Handlowej. Czy artystyczna dusza potrafi długo wytrzymać w sztywnym i pozbawionym wyobraźni świecie finansów? Z pewnością nie. Ona wytrzymała bardzo długo - pół roku. Od ekonomii uratował ją tyfus, na który zachorowała w połowie roku. Nie wróciła do WSH. Wybrała teatr. I całe szczęście, bo bez niej nie byłby taki, jakim jest teraz. Danuta Szaflarska - wielka dama polskiego teatru, gwiazda kina - obchodzi właśnie siedemdziesięciolecie pracy artystycznej.
Zaczęło się w Kosarzyskach, rodzinnej miejscowości. Po śmierci ojca cała rodzina przeniosła się do Nowego Sącza, gdzie zaczął się amatorski teatr. I pierwsza rola - Michasia w "Horsztyńskim" Słowackiego. Potem pojawiły się marzenia o medycynie, które uśpiły na jakiś czas miłość do gry aktorskiej. Z braku pieniędzy na studia, Szaflarska wyjechała do Krakowa, do Wyższej Szkoły Handlowej. Nie pałała wielką miłością do tych zajęć, czemu zresztą trudno się dziwić, bo jak delikatna, artystyczna dusza ma się odnaleźć w brutalnym świecie finansów, w którym nie liczy się nic poza pieniędzmi. W połowie roku zachorowała na tyfus. To był znak - do szkoły już nie wróciła. Postanowiła zdawać na studia aktorskie do Warszawy. Jak sama wspomina - o ile nie lubiła Krakowa, o tyle w Warszawie zakochała się od pierwszego wejrzenia. Wyczuła, że to właśnie jest jej miejsce na ziemi.
Do Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej dostała się warunkowo. Podczas egzaminu nie wiedziała, czym była Reduta Osterwy, dodatkowo miała za małe oczy, jak podobno na marginesie napisał Zelwerowicz. Jednak dał jej szansę, której nie zmarnowała. W 1939 roku, kiedy skończyła studia aktorskie, zadebiutowała w Wilnie, w Teatrze na Pohulance, w roli Pernette w farsie "Szczęśliwe dni". Po dwóch latach przeniosła się do Starego Teatru w Krakowie, następnie grała w Łodzi w Teatrze Kameralnym, a do Warszawy wróciła w 1957 roku. Od tego czasu pojawiała się na deskach Teatru Współczesnego, Narodowego oraz Dramatycznego, w którym pracowała aż do emerytury, czyli do 1985 roku. Będąc na emeryturze, nie zrezygnowała ze swojego zawodu i pasji. Występowała i nadal występuje gościnnie na deskach wielu teatrów warszawskich.
Danuta Szaflarska jest nie tylko damą polskiego teatru, ale również gwiazdą kina. Na ekranie debiutowała w "Zakazanych piosenkach" Leonarda Buczkowskiego w 1946 roku, zaraz potem dostała rolę Krystyny Tokarskiej w "Skarbie" również autorstwa Buczkowskiego. Jednak rozkwit jej kariery przypadł na lata, w których w Polsce panował totalitaryzm, zatem delikatna, kobieca uroda, postawa damy nie pasowały do ówczesnego kanonu piękna. Zaszyła się w teatrze. Jej sposób bycia, poczucie humoru, naturalność spowodowały, że grywała głównie role komediowe, co nie znaczy, że nie ma na swoim koncie ról dramatycznych, czy tragicznych. Erwin Axer, znakomity reżyser, mawiał o Szaflarskiej: "Widać, że kiedy zajmuje się teatrem, to jest w tym cała prawda. Każda jej rola błyszczy jak kryształ. Praca z nią należy do największych przyjemności reżysera. Ona jest tym kamertonem, który pozwoli oceniać czystość gry całej orkiestry". Rzeczywiście, jej dorobek sceniczny, różnorodność zagranych ról jest godna pozazdroszczenia. Współpracowała w Kazimierzem Dejmkiem w "Aszantce", której to roli podobno zazdrościła jej nawet Kalina Jędrusik ("Polityka" nr 42 (2625) z dnia 20-10-2007).
Kino upomniało się o Danutę Szaflarską dopiero w latach siedemdziesiątych. Pojawiła się rola w "Lalce" reżyserowanej przez Ryszarda Bera w 1977, potem w "Dolinie Issy" Konwickiego w 1982, "Pożegnaniu z Marią" Filipa Zylbera w 1993 roku, zagrała również Siostrę Feliksę w "Faustynie" w 1994. Młodsze pokolenie mogło zobaczyć ją w produkcjach Doroty Kędzierzawskiej "Diabły, diabły" oraz w roli niezapomnianej babci w filmie "Pora umierać".
Teraz, mimo że ma już ponad 90 lat, nie boi się podejmować wyzwań. Gra u Grzegorza Jarzyny w spektaklu "Uroczystość" w Teatrze Rozmaitości, nie odmówiła również roli w najnowszej sztuce Krzysztofa Warlikowskiego "(A)pollonia", a w Teatrze Ateneum wciela się w rolę matki Kanclerza w "Odejściach", reżyserowanych przez Izabellę Cywińską. Musi być coś niezwykłego, wspaniałego w tej niepozornej aktorce, skoro zarówno wielcy klasycy np. Dejmek, jak i awangardowi, współcześni reżyserzy jak Warlikowski czy Jarzyna, chcą z nią współpracować. Jak mówi Jan Englert, ma oczy 18-letniej dziewczyny, krnąbrne i wesołe. Jan Nowicki dodaje, że jest absolutną kobietą, pełną wdzięku, śliczną i miłą.
Wspomniany już wcześniej Erwin Axer zwykł mawiać, że Danuta Szaflarska kocha prawdziwe życie bardziej nawet niż teatr. Wszyscy znają ją jako kobietę towarzyską, gadatliwą, zawsze otoczoną mężczyznami, wysportowaną (żeglowała, chodziła po górach, jeździła na nartach). Być może to jest właśnie ta tajemnica. Każdy znajduje przyjemność w pracy z pogodnym, uśmiechniętym człowiekiem. Całe szczęście, że machnęła ręką na tę handlówkę...
Najważniejsze nagrody i wyróżnienia:
· 1961 - Nagroda za rolę Katarzyny w "Poskromieniu złośnicy" Williama Shakespeare'a na Pierwszych Kaliskich Spotkaniach Teatralnych;
· 1966 - Nagroda Komitetu ds. Radia i Telewizji;
· 1967 - Nagroda Ministra Kultury i Sztuki II Stopnia;
· 1978 - Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski;
· 1991 - Nagroda za drugoplanową rolę żeńską w filmie "Diabły, diabły" na 16. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni;
· 1993 - Nagroda za drugoplanową rolę żeńską w filmie "Pożegnanie z Marią" na 18. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni;
· 1995 - Wyróżnienie za rolę Batiuszkowej w "Miłości na Krymie" Sławomira Mrożka w Teatrze Współczesnym w Warszawie w 1. Ogólnopolskim Konkursie na wystawienie polskiej sztuki współczesnej;
· 1995 - "Złoty Wawrzyn Grzymały";
· 2002 - Doroczna Nagroda Ministra Kultury w Dziedzinie Teatru;
· 2004 - Nagroda Specjalna za Całokształt Twórczości Aktorskiej na 12. Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Operatorskiej Camerimage w Łodzi;
· 2005 - Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski w uznaniu wybitnych zasług dla kultury;
· 2007 - nagroda za pierwszoplanową rolę kobiecą, za rolę Anieli w filmie "Pora Umierać" Doroty Kędzierzawskiej na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni;
· 2007 - Złoty Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis";
· 2007 - "Feliks Warszawski" za najlepszą kobiecą rolę drugoplanową w spektaklu "Daily Soup" w Teatrze Narodowym;
· 2008 - Złota Kaczka 2008 dla najlepszej aktorki stulecia kina polskiego;
· 2009 - Nagroda "Dzieło życia" za całokształt twórczości, wszechstronność, doskonały warsztat aktorski naturalność i bezpośredniość.
Ewelina Drela
Teatralia Lublin
15 września 2009
Bibliografia:
1. Pietkiewicz B. "W sprawie pierogów", "Polityka" nr 42 (2625) z dn. 20.10.3007, str. 78.
2. Mokrzycka-Pokora M. "Danuta Szaflarska" publikacja na stronie www.culture.pl.
3. Raszewski Z. i In. "Słownik biograficzny teatru polskiego", Warszawa PAN 1973.
4. Raszewski Z. "Krótka Historia Teatru Polskiego", Warszawa 1990.
5. Axer E. "Sprawy teatralne", Warszawa 1966.
70. rocznica debiutu Danuty Szaflarskiej.