Danse macabre 1914 (Wieczór baletowy 1914)
Wieczór baletowy 1914 to podróż w czasie – przez trzy estetyki ku wielkiej wojnie. Imponujące widowisko baletowe złożone z trzech dzieł: Roberta Bondary, Jiřί Kyliána i Kurta Jossa. To nie tylko opowieść o konkretnym konflikcie zbrojnym, ale refleksja na temat ludzkiej kondycji – przejmująca i aktualna.
Na scenie Teatru Wielkiego oglądamy taniec okrutnej i bezsensownej śmierci, irracjonalnej zagłady. Wojna jawi się jako wciąż odnawiający się rytuał, którego początek i koniec wyznaczają przywódcy niebiorący w nim bezpośredniego udziału. Wypowiedziana przez niewielu, pochłania tysiące ludzkich istnień. O tej tragicznej historii opowiadają spektakle baletowe: Nevermore…?, Msza polowa i Zielony stół.
Nevermore…?, zrealizowany przez młodego choreografa Roberta Bondarę, ma swoją prapremierę właśnie na scenie Teatru Wielkiego. Inaczej jest w przypadku Zielonego stołu Kurta Joosa i Mszy polowej Jiřίego Kyliána. Pierwszy z nich to legendarny balet wystawiony w 1932 roku w paryskim Théâtre des Champs Elysées, goszczący na scenach całego świata – należy do najważniejszych klasycznych dzieł baletowych XX wieku. Opowiada o dyplomatach zasiadających przy zielonym stole, którzy z dystynkcją i w garniturach decydują o życiu i śmierci innych ludzi. Biała flaga zbryzgana krwią i postać boga wojny to wyraziste symbole tragicznej walki, od której nie ma ucieczki.
Msza polowa Kurta Jossa również należy do uznanych i powszechnie wystawianych dzieł. Przedstawia oddział młodych żołnierzy przed walką. Każdy wytańczony takt jest zawieszony między ostatnim tchnieniem życia a nadchodzącą śmiercią. Zarówno Zielony stół, jak i Msza polowa doczekały się wielu recenzji i analiz, dlatego też nie będę poświęcać im więcej miejsca. Przejdę do opisu współczesnej realizacji Roberta Bondary, która w żadnym wypadku nie odstaje poziomem od prezentowanych na scenie arcydzieł sztuki baletowej.
Choreograf podzielił spektakl na trzy części. Pierwsza toczy się w czasie pokoju, druga ukazuje kondycję człowieka na wojnie, trzecia uwydatnia okrucieństwa i spustoszenia, jakie zostawił po sobie zbrojny konflikt. Balet otwiera scena rodem z paryskiej uliczki gwarnej od rozmów toczonych w kawiarniach. Za pomocą wyrazistego tańca pomiędzy porozstawianymi krzesłami symultanicznie ukazują się przestrzenie: kawiarni, ulicy, parku. Możliwy w tym czasie indywidualizm odzwierciedla się poprzez zróżnicowany ruch, wielość rozgrywanych scenek i żywą kolorystykę stroju. Układ choreograficzny jest energiczny, pełny życia, zabarwiony młodzieńczą werwą. Skomponowana z klaśnięć partytura (Clapping music Steve’a Reicha) wyznacza tempo i styl tańca. Prolog baletu jawi się jako pochwała życia, młodości i witalności – przypomina wiosenne przesilenie. Takie ujęcie tematu pogłębia kontrast z następującymi po nim scenami. Stan wojny obwieszcza narastający dźwięk syren, a wnoszony na scenę nagi manekin symbolizuje obowiązującą od tego momentu kondycję człowieka.
Po pierwsze, wojna odbiera jednostce podmiotowość. Po drugie, zmienia różnorodną społeczność w unitarną masę. W końcu ogranicza możliwość decydowania o własnym życiu. Kolejne osoby giną na polu bitwy szybko i bezimiennie, podbijając tym samym codziennie aktualizowaną statystykę. Tę okrutność, a zarazem zrównanie wszystkich ludzi w obliczu śmierci podkreślają jednolite stroje. Zmiana widoczna jest na każdym poziomie kreacji przedstawienia, od zimnej scenografii po ujednolicony ruch, organizowany odtąd w czytelne i uporządkowane formy geometryczne. Tancerze formują linię frontu, która tworzy się, przemieszcza, po czym rozpada w takt dźwięków przypominających przewracające się domino. Choreografia opiera się na geometrycznych przegrupowaniach, tancerze stanowią jeden organizm wprawiany w ruch przez wojenną machinę. Efektu dopełnia elektroniczna muzyka Prasquala, ilustrująca świat doświadczany przez osoby ginące na wojnie oraz klasyczne kompozycje Pawła Szymańskiego – wprowadzające temat boga wojny ubranego w biały garnitur.
Na uwagę zasługuje imponująca scenografia zaprojektowana przez Borisa Kudlickę. To ona kreuje przestrzeń symboliczną dla tańca. Jest zarazem wyrazista i minimalistyczna. W pierwszej sekwencji ogranicza się tylko do postawionych na scenie krzeseł. Kiedy w przedstawieniu sygnalizuje się wybuch wojny, z góry spływają wiszące na sznurkach, zapalone nad głowami tancerzy żarówki. Każda z nich to tlące się w człowieku życie, a ich migotanie zwiastuje śmierć. Czytelny sygnał powtarza się w ostatnim akcie baletu, kiedy większość lampek gaśnie. W części przedstawiającej wojnę ważnym elementem scenograficznym jest betonowa konstrukcja składająca się z kilku ruchomych i połączonych metalowymi żebrami ścian. Ściany podziurawione są otworami przypominającymi lufty strzelnicze. W takiej przestrzeni rozgrywają się dramatyczne losy jednostek doprowadzanych do obłędu. Wojna jest więzieniem, z którego nie ma ucieczki. Nad wszystkim czuwa bóg – tancerz (Carlos Martin Pérez) wtłacza kolejne osoby w wir wojennych walk. Robert Bondara akcentuje jednostkowość doświadczenia, wyrwa człowieka z bezdusznej statystki, aby przywrócić mu podmiotowość, oddać chociaż prawo do przeżywania własnego cierpienia. Widać to na poziomie konstrukcji baletu – partie solowe, duety i tria, przeplatają się ze scenami zbiorowymi.
Trzeci akt obrazuje społeczność po zakończonym konflikcie zbrojnym. Piękny, poruszający taniec wykonują wspólnie Joanna Drabik i występujący gościnnie Paweł Płoski. Opowiadają o poranionych ciałach i duszach ludzi, którzy przeżyli wojnę. Mężczyzna tańczy mimo amputowanej nogi, okaleczone ciało stacza kolejną walkę o godność. Na uwagę zasługuje również trio ukazujące losy osamotnionej kobiety. Robert Bondara za pomocą choreografii przedstawia pustkę, która została po zabitych mężczyznach. Jedna z kobiet szuka usilnie miłości, próbując rozdzielić kochającą się parę. Ten taniec pozbawiony jest cynizmu i ordynarnego uwodzenia, ukazuje za to pragnienie bliskości, która nie może być zrealizowana. Trzecia część kończy się cytatem z Oriany Fallaci. Pytania o kondycję ludzką rozbrzmiewają w sali teatralnej głosem Danuty Stenki. Spektakl zamyka opadająca w dół czarna kurtyna – ruchoma ściana wciska w ziemię pozostałych na scenie tancerzy. To alegoria wojny grzebiącej w błocie ludzi, tych samych, którzy w pierwszym akcie przechadzali się po paryskim bulwarze.
W przedstawienia składających się na Wieczór baletowy 1914 przewijają się wspólne motywy – boga wojny, napięcia między jednostkowym doświadczeniem a masową śmiercią, okrutnych decydentów będących przyczyną tragedii. Każda z realizacji przesycona jest emocjami, a choreografia skupia się na wydobyciu ekspresji ludzkiego ciała. To wyjątkowe widowisko taneczne, a zarazem uniwersalna opowieść o kondycji człowieka.
Anna Galewska, Teatralia Warszawa
Internetowy Magazyn „Teatralia”, numer 118/2014
Teatr Wielki Opera Narodowa w Warszawie
Nevermore…?
koncepcja i choreografia: Robert Bondara
muzyka: Prasqual (nowa kompozycja), Paweł Szymański(Lux Aeterna), Steve Reich (Clapping Music)
scenografia: Boris Kudlička
kostiumy: Julia Skrzynecka
światła: Maciej Igielski
solo instrumentalne (perkusja): Katarzyna Bojaryn, Jan Smoczyński oraz muzyka z nagrań
obsada: Yuka Ebihara, Aleksandra Liashenko, Anna Lorenc, Margarita Simonova, Emilia Stachurska, Vadzim Kezik, Carlos Martín Pérez, Sebastian Solecki, Paweł Płoski (gościnnie),
Jacek Tyski, Kurusz Wojeński
prapremiera: 15 listopada 2014 (Polski Balet Narodowy, Teatr Wielki w Warszawie)
***
Msza Polowa
koncepcja i choreografia: Jiří Kylián
muzyka: Bohuslav Martinů (Polní Mše)
dyrygent: Marcin Nałęcz-Niesiołowski
scenografia i kostiumy: Jiří Kylián
światła: Kees Tjebbes
asystenci choreografa: Roslyn Anderson, Yvan Dubreuil
tekst: Jiří Mucha na podstawie tekstów liturgicznych
przygotowanie chóru: Bogdan GolaSolo wokalne: Adam Szerszeń
orkiestra i Chór Męski Teatru Wielkiego – Opery Narodowej
obsada: Patryk Walczak, Vladimir Yaroshenko, Paweł Koncewoj, Maksim Woitiul, Kenneth Dwigans, Kristóf Szabó, Lachlan Phillips, Kurusz Wojeński, Piotr Bednarczyk, Tomasz Fabiański, Bartosz Anczykowski, Simon Yoshida
prapremiera: 13 czerwca 1980 (Nederlands Dans Theater, Circustheater, Scheveningen)
***
Zielony stół
choreografia: Kurt Jooss
realizacja baletu: Jeanette Vondersaar
muzyka: Friedrich A. Cohen
kostiumy: Hein Heckroth
światła i maski: Hermann Markard
realizacja świateł: Jan Thomas Hofstra
asystent realizatora baletu: Claudio Schellino
pianiści: Anna Marchwińska, Marcin Mazurek
obsada: Viktor Banka, Kristóf Szabó, Patryk Walczak, Emilia Stachurska, Palina Rusetskaya, Wojciech Ślęzak, Aneta Zbrzeźniak, Bartosz Zyśk
prapremiera: 3 lipca 1932 (Folkwang Tanzbühne, Théâtre des Champs-Élysées, Paryż)
premiera polska: 20 maja 1972 (Balet Teatru Wielkiego, Łódź)
Na zdjęciu: Msza Polowa, fot. Ewa Krasucka
Dobrze , że tak uroczyście czci się pamięć tych, ktf3rzy waylzcli i poświęcali swoje życie za wolną Ojczyznę. A takim był przecież cichociemny Piwnik, nasz świętokrzyski bohater.