Duchy pamiętają (Dybuk)

Duchy pamiętają (Dybuk)

Decyzja o powierzeniu Mai Kleczewskiej pracy nad spektaklem, mającym uświetnić65-lecie Teatru Żydowskiego w Warszawie, była delikatnie mówiąc odważna, a wręcz ryzykowna. Oto reżyserka znana z bezkompromisowości  i radykalnego podejścia do teatralnej materii, ma wystawić klasyczną sztukę Szymona An-skiego, na scenie kojarzonej od dziesięcioleci z artystycznym zastojem i konserwatyzmem. Ryzyko się jednak opłaciło. Dybuk to jeden z najlepszych spektakli Kleczewskiej, a jego sukces oznacza, że być może dla Teatru Żydowskiego nadeszły lepsze czasy.

Tekst dramatu An-skiego oparty jest na ludowej legendzie opowiadającej o duszy zmarłego ucznia jesziwy, wcielającej się w ciało ukochanej Lei. Ta historia, będąca jidiszowym odpowiednikiem Romea i Julii, została przez Kleczewską i dramaturga Łukasza Chotkowskiego, znacząco rozszerzona. Twórcy wpletli w sztukę wypowiedzi mieszkańców getta, Ocalonych i ofiar Holokaustu. Uczynili z niej także opowieść o mechanizmach pamięci i niemożności odkupienia win, a także o samym Teatrze Żydowskim, jego dziejach i dokonaniach. Całości nadali wizyjny charakter, w czym pomagały podniosłe śpiewy i modlitwy bohaterów oraz zatarcie granic między światem żywych a światem umarłych. Kleczewska nie byłaby sobą, gdyby nie dokonała daleko idących ingerencji w adaptowanym tekście i nie dodała charakterystycznych dla siebie rozwiązań scenicznych. Zrobiła to jednak niezwykle umiejętnie i z szacunkiem dla poruszanych tematów. Nie przeszarżowała w żadnym momencie i zgrabnie połączyła wszystkie poruszane wątki. Choć sięgnęła po motywy związane z Holokaustem dobrze znane, przywoływane i odgrywane już setki razy, to potrafiła pokazać je w niezwykły i niebanalny sposób. Robi to wrażenie tym większe, że sam Dybuk był wielokrotnie wystawiany na deskach Teatru Żydowskiego, sięgali po niego również Wajda i Warlikowski – przy takim bagażu adaptacji niełatwo o oryginalność.

W spektaklu gra zespół Teatru Żydowskiego (swoją drogą ciekawe, jak zniósł kontrowersyjne metody reżyserki w pracy z aktorami – wykorzystywanie ustawień hellingerowskich i dążenie do pełnego zżycia się odtwórcy z rolą), wsparty gościnnym udziałem Piotra Stramowskiego (Dybuka) i Magdaleny Koleśnik (Lea). To właśnie Koleśnik, grająca główną rolę, daje tu największy popis umiejętności aktorskich. Wzywa umarłych na swoje wesele, walczy o utracone szczęście i miota się w szale po scenie opętana przez dybuka. Momentami autoironiczna w swoim szaleństwie, nie popada w zgrywę. Jej życiowy dramat jest naprawdę przejmujący, a dzięki właściwemu wyważeniu tonów, nie kreuje postaci ani nazbyt patetycznej, ani komicznej.

Dybuk Kleczewskiej to jedna z najlepszych premier w tym sezonie teatralnym. Spektakl porusza i nie pozostawia obojętnym. Oprócz walorów czysto artystycznych, składają się na to decyzja o wypowiadaniu przez aktorów niektórych kwestii w języku jidysz, a także samo miejsce wystawiania sztuki. Teatr Żydowski znajduje się w samym centrum przedwojennej dzielnicy żydowskiej, na terenie dawnego Getta warszawskiego. Gdy uwzględnimy przeszłość tej części miasta, postaci i ich losy przywołane na scenie nabierają realnych, niepokojących kształtów.

Karol Owczarek, Teatralia Warszawa
Magazyn internetowy Teatralia, numer 137/2015

Teatr Żydowski im. Estery Racheli i Idy Kamińskich

Dybuk

na podstawie dramatu Dybuk Szymona An-skiego

reżyseria: Maja Kleczewska

scenariusz: Maja Kleczewska, Łukasz Chotkowski

scenografia: Wojciech Puś

muzyka: Stefan Węgłowski

dramaturgia: Łukasz Chotkowski

video, światło: Wojciech Puś

kostiumy: Konrad Parol

obsada: Marcin Błaszak, Piotr Chomik, Genady Iskhakov, Magdalena Koleśnik (gościnnie), Joanna Przybyłowska, Henryk Rajfer, Rafał Rutowicz, Izabella Rzeszowska, Wanda Siemaszko, Piotr Sierecki, Piotr Stramowski (gościnnie), Barbara Szeliga, Dawid Szurmiej, Gołda Tencer, Ewa Tucholska, Jerzy Walczak, Marek Węglarski

premiera: 17 kwietnia 2015

fot. Magda Hueckel