Gdzie pięciu się bije… (Psubracia [krwawy hołd dla Q. Tarantino])
Odrobina wyobraźni i choćby pobieżna znajomość kilku filmów Quentina Tarantino wystarczy, aby po usłyszeniu pierwszych dźwięków muzyki w spektaklu Psubracia poczuć się, jak podczas oglądania trailera najnowszej produkcji słynnego reżysera. Poważne potraktowanie bohaterów i fabuły – pięciu mężczyzn planuje kradzież bankomatu z centrum handlowego – zakończyłoby się definitywną katastrofą. Dlatego poważnie czy refleksyjnie nie jest nawet przez moment, lecz chociaż rozrywka, jakiej dostarcza widzom reżyser, Mateusz Znaniecki, nie jest szczególnie wyszukana, to w spektaklu udaje się umieścić całkiem sporo ciekawych nawiązań (nie tylko do Tarantino) oraz udanych żartów i komicznych zwrotów akcji.
Premiera Psubraci ma miejsce na najnowszej scenie Teatru Śląskiego, która mieści się w Galerii Katowickiej – Artur Pałyga skrzętnie wykorzystuje tę nietypową teatralną lokalizację, umiejscawiając akcję swojego dramatu również w centrum handlowym. Bohaterowie wybiegają więc czasem do McDonalda lub do toalety po papier. Jest to także dobry pretekst do tego, by w spektaklu pojawiła się muzyka na żywo, co wyjaśnione zostaje w taki sposób, że na wypadek gdyby ochrona galerii zaczęła coś podejrzewać, oficjalnie zespół muzyczny przeprowadza w tym miejscu próbę. Nieoficjalnie pięciu nietuzinkowych mężczyzn próbuje ukraść, a następnie otworzyć bankomat. Nie robią tego z chęci zysku – więcej jest w tym pragnienia bycia kimś, ponieważ nie wiedzą kim chcieliby być ani kim są, więc po kradzieży bankomatu będą przynajmniej złodziejami. Od zarządzającego całą akcją Bossa (Robert Talarczyk) otrzymują precyzyjne instrukcje oraz pseudonimy: Szeryf (Bartłomiej Błaszczyński), Ksiądz (Dariusz Chojnacki), Cebula (Grzegorz Przybył), Rolnik (Michał Rolnicki) i Spoko (Mateusz Znaniecki). W spektaklu pojawia się także postać Ochroniarza Mirka (Marcin Szaforz), który ucierpi jako pierwszy. Fizyczne okaleczenia stają się bowiem motorem napędowym wydarzeń, trup ściele się gęsto, a krew tryska od pewnego momentu niemal nieprzerwanie. Oczywiście okrucieństwo jest okraszone odpowiednią dawką ironii i czarnego humoru.
W oparach absurdu, wśród wystrzałów pistoletu i cięć samurajskim mieczem dowiadujemy się trochę więcej o każdym z bohaterów – o ich sytuacji materialnej, rodzinnej, a przede wszystkim o znaczeniu przyjaźni. W męskich dyskusjach padają choćby takie argumenty, broniące idei braterstwa, jak to, że „Chrystus też nie miał rodziny, miał kumpli”. Mężczyźni łatwo wpadają w gniew, zaczynają się awanturować, co przynosi opłakane skutki zarówno w kontekście planowanej kradzieży, jak i finalnej przeżywalności bohaterów. W tekście Pałygi znalazło się miejsce dla cytatów z Króla Lwa czy też żyjącej własnym życiem filmowej kwestii „You talking to me?”, których to cytatów twórcy nie starają się uzasadniać. Obecność tego rodzaju nielogicznych elementów w spektaklu nie powinna być szczególnie szokująca, z uwagi na fakt, że przez półtorej godziny oglądamy sceny, w których odcina się uszy i przyprawia je z powrotem lub zamyka ochroniarza w walizce . Nie da się wymagać od spektaklu Znanieckiego także autentyczności, budowania logicznej fabuły albo rozwijających duchowo refleksji – tak jak nie wymaga się wywoływania pewnego rodzaju emocji od filmów Tarantina.
Katarzyna Mikołajewska, Teatralia Wrocław Internetowy Magazyn „Teatralia”, numer 172/2016
Teatr Śląski w Katowicach
Psubracia [krwawy hołd dla Q. Tarantino]
Artur Pałyga
reżyseria: Mateusz Znaniecki
kostiumy: Adrianna Gołębiewska kostiumy
muzyka: Zespół Afar muzyka
live music: Bartłomiej Błaszczyński (perkusja), Michał Rolnicki (gitara elektryczna), Mateusz Znaniecki (gitara basowa), Marcin Szaforz (wokal)
obsada: Bartłomiej Błaszczyński, Dariusz Chojnacki, Grzegorz Przybył, Michał Rolnicki,
Marcin Szaforz, Robert Talarczyk, Mateusz Znaniecki
premiera: 29 kwietnia 2016
fot. K. Lisiak
Katarzyna Mikołajewska – rocznik 89. Absolwentka kulturoznawstwa ze specjalnością krytyka artystyczna. W teatraliach od 2010 roku. Recenzuje spektakle także dla „artPapieru”, „Czasu Kultury” i redaguje dział Teatr w „2Miesięczniku. Piśmie ludzi przełomowych”. Kiedy nie przesiaduje we wrocławskich teatrach lubi uprawiać turystykę teatralną, choć żałuje, że wciąż nie ma na to zbyt mało czasu.
Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.