<<<

"Dzieła wszystkie Szekspira" - premiera w Teatrze im. A. Sewruka

"Dzieła wszystkie Szekspira" po elbląsku

Mała Scena ponownie ożywa, wyczarowując inne światy, narodził się kolejny spektakl. Na tym właśnie polega magia Teatru. Czarna przestrzeń sceniczna, w której centralnym punkcie stoi wielka szafa-skrzynia, po obu jej bokach czarne zastawki, i z boku mniejsza skrzynia z uchylonym wiekiem. Ot i cała scenografia. Właściwie bliskie to idei "teatru ubogiego" ukutej przez znamienitego Jerzego Grotowskiego. Troje elbląskich aktorów, młodszej generacji: Leszek Andrzej Czerwiński, Tomasz Muszyński i Marcin Tomasik. Zebrali się pod sztandarem "kampanii szekspirowskiej w nieco zredukowanym składzie".

Moderator działań, niczym stewardesa na pokładzie samolotu, instruuje pasażerów-widzów, dokonuje szkolenia w obsłudze spektaklu. Odwołuje się do magii i geniuszu wielkiego Williama Szekspira. W iście showmeńskim stylu wchodzi ankieter, odpytujący widzów z wiedzy na temat mistrza ze Stradfordu. Tak oto rozpoczyna się wspólna zabawa aktorów z publicznością.

Na początku nawiązanie do amerykańskich programów religijnych, w których kaznodzieja wygłasza płomienne kazania, wzywają do nawrócenia i informują o numerze konta, na który należy dokonywać wpłat... na "kampanię szekspirowską". Przytaczane są daty ważniejszych wydarzeń z życia i twórczości Williama. Fantasycznie wybrzmiewa oko puszczone do widza, gdy w opowieści jednego z aktorów postać Adolfa Hitlera zastąpiona zostaje Szekspirem. Cytaty historyczne i nawiązanie do przedstawienia "Mein Kampf".

Wreszcie zaczynają się tytułowe dzieła wszystkie w trzech wersjach językowych: polskiej, angielskiej i pantomimicznej. Zaczynają się szekspirowskie gusła, podczas których wzywany jest duch wielkiego poety. Z błogosławieństwem ducha, przywoływana jest najbardziej znana historia miłosna kochanków z Werony. Scena balkonowa Romeo i Julii to majstersztyk doskonałej gry aktorskiej. Pojawia się wiele innych postaci dramatu, z których na uwagę zasługuje Tybald, wygłaszający swe kwestie niczym włoski mafiozo, momentami bardzo podobny do generała Wojciecha Jaruzelskiego. Tutaj nie ma nic z miłosnego romantyzmu i ogromu tragedii werońskich kochanków. Śmiech, radość, komedia... Aktorzy czasem, gdy zdarza się jakiś trudny do zagrania moment, sięgają do ksiąg mistrza. Epilog tej opowieści wyśpiewuje kapela heavy metalowa.

Artyści kompanii usilnie starają się przybliżyć współczesnemu widzowi, pokryte ponad 400-letnim kurzem, historie napisane przez stradfordczyka. Kolejna tragedia, którą poddają swoistej "obróbce scenicznej" są losy Otella, króla Maurów i jego kochanki Desdemony. W wersji skróconej udział bierze Otello Maur z Wenecji, w rapowej wersji rasizmu. Całość "Dzieł wszystkich" to swoista podróż muzyczna po różnych gatunkach... Aktorzy proponują przerwę w okrutnych tragediach szekspirowskich i łagodnie przechodzą do autentycznych komedii. Licytują się wzajemnie w jaki sposób można by zredukować szesnaście utworów komediowych do jednego tekstu. Trwa zabawa słowna, polegająca na łączeniu wielu tytułów w jeden słowotok, aż do przedstawienia Makbeta... po góralsku. Ta szkocka sztuka odwołuje się do autorytetu nieodżałowanego autorytetu - księdza Józefa Tischnera. Szkoci zostali w tej opowieści zasymilowani przez polskich górali spod Giewontu.

Tymczasem rozpoczyna się bajanie o Juliuszu Cezarze - tyranie, którego wszyscy kochali... Kroniki królewskie relacjonowane przez komentatorów sportowych, w których koronę zastąpiono piłką. Trwa mecz futbolowy, podczas którego grają drużyny Henryka V i Króla Jana. Zdyskwalifikowano Króla Leara, jako postać fikcyjną, niegodna konkurować z protoplastami autentycznymi. Wszystkie Kroniki zostały zredukowane do jednego meczu, komedie spłaszczono do serialu telewizyjnego. Słowa, słowa, słowa, nudne i długie... A zamiast tego pastisz, kabaret, cytat, parodia, satyra, no i wzajemne oddziaływanie widza z aktorem - interakcja... Podczas tego przedstawienia publiczność może spodziewać się właściwie wszystkiego, podobnie jak podczas przedstawień "zielonych", do których elbląscy widzowie zdążyli się już przyzwyczaić.

Po przerwie, podczas której aktorzy wręcz zachęcają by oddzwonić pod wszystkie nieodebrane połączenia, by dokonać zakupów w teatralnym bufecie, publiczność zostaje "zajęta" sonetami mistrza. Nie trwa to zbyt długo i właściwie spełnia jedynie funkcję informacyjną, że Szekspirowi zdarzała się także taka forma aktywności twórczej.

Rozpoczyna się najdłuższa opowieść o przypadkach Hamleta, księcia duńskiego. Rzecz rozgrywa się na tarasie zamku w Elsynorze, gdzie wchodzi dwóch strażników. Widzą zbliżająca się zjawę, nie mówiąc głośno kogo im przypomina mara. Gdy usłyszeli pianie koguta - zjawa znika niepostrzeżenie. Wkracza Hamlet, ciamajdowaty niezguła, według norm edukacyjnych up-um czyli przynajmniej wyglądający na upośledzonego umysłowo. Ofelia także sprawia wrażenie mało rozgarniętej. To początek zabawy happeningowej z Ofelią w roli głównej. Teatr wspólnoty jak to nazywają sami aktorzy. Dalej odgrywana jest scena teatru w teatrze. To bez wątpienia musi być jakiś otwarty dla odwiedzających - dom wariatów, gdyż nie tylko Hamlet i Ofelia... Tu nie ma nikogo normalnego, a reszta podobno jest milczeniem.

Feta artystów z realizacją "Hamleta" trwa nadal. Odgrywają całą sztukę jeszcze raz, ale znacznie szybciej. Następnie odtwarzają swoje role ponownie tylko jeszcze szybciej i bez użycia słów. Na zakończenie grają znowu te same obrazy, tylko od końca... Całość tego niezwykłego przedsięwzięcia scenicznego kończą jakże znamienite słowa, często cytowane przez dyrektora elbląskiej sceny - Mirosława Siedlera, który podkreśla, że protoplastą tego powiedzenia jest Piotr Skrzynecki. Na zakończenie publiczność otrzymuje polecenie-przesłanie: "Jeżeli Wam się podobało, zaproście swoich przyjaciół. Jeżeli Wam się nie podobało, zaproście swoich wrogów". Wierzę, że najnowsze przedstawienie zrealizowane przez zespół Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu, będzie miało liczne grono samych przyjaciół.


Teatr im. Aleksandra Sewruka w Elblągu
"Dzieła wszystkie Szekspira w nieco skróconej wersji" Adam Long/Daniel Singer/Jess Winfield

Przekład i adaptacja - Włodzimierz KACZKOWSKI
Reżyseria - Lesłwa OSTASZKIEWICZ
Scenografia i kostiumy - Zygmunt PROŃCZYK
Muzyka - Wojciech KARPIŃSKI
inspicjent/sufler - Dorota PIETRUSIŃSKA

Obsada:
Leszek Andrzej CZERWIŃSKI
Tomasz MUSZYŃSKI
Marcin TOMASIK
Premiera - 24 października 2009


Tomasz Walczak

<<<

Dzieła wszystkie Szekspira w nieco skróconej wersji TEATR IM. A. SEWRUKA Elbląg
© "teatralia" internetowy magazyn teatralny 2008 | kontakt: | projekt i administracja strony: | projekt logo:
SITEMAP