Miniplayback show (Jungle People)

Miniplayback show (Jungle People)

Jungle People w reżyserii Wiktora Logi-Skarczewskiego to w zasadzie krótkie warsztaty z aktorskiej ekspresywności. Ujęta w ironiczny nawias niespecjalnie wyszukana fabuła spektaklu obfituje w intensywne doznania muzyczne i ruchowe. To opowieść o sile, jaką może stworzyć zespół dobrze współpracujących ze sobą studentów krakowskiej AST. Tekst Mateusza Pakuły świetnie nadaje się do tego typu ćwiczeń.

Dżungla cierpi. Dżungla martwi się o swoją przyszłość. Świat przyrody, sukcesywnie niszczony przez działalność człowieka, zdaje się zmierzać ku zagładzie. Spersonifikowana natura pokłada ostatnią nadzieję w chłopcu o imieniu Mowgli. To on może odmienić zły los, lecz niestety został porwany przez podstępne małpy. Potrzebni są śmiałkowie, którzy odbiją go z ich rąk. Tak w skrócie wygląda całość opowieści, ale – jak się okazuje – nie o nią tutaj w gruncie rzeczy chodzi. Na pierwszy plan wysuwają się zdolności onomatopeiczne i ruchowe młodych aktorów. Suma wszystkich wydawanych przez nich dźwięków świetnie oddaje bogactwo amazońskiej puszczy, pełnej dzikich zwierząt. Zabawny, uroczy duet złożony z Pantery Shakiry i Misia Balona idealnie wpasowałby się w przedstawienie dla dzieci, a złowieszczy klan Bandar-Log przywodzi na myśl trzy hieny z Króla Lwa – trochę groźne, trochę głupawe, ale w gruncie rzeczy nieszkodliwe.

Przy takiej formie spektaklu, który zdaje się być zlepkiem gagów, tematycznych zabaw głosem i ciałem, trudno o całościowy, ogólny wydźwięk. Najbardziej konstruktywną sceną wydaje się podglądanie życia małp ze złego klanu, które żyją na dzikim wysypisku. Porozumiewają się ze sobą za pomocą zasłyszanych fragmentów piosenek, tekstów z reklam itp. Są trochę jak dziecko, które przełącza kanały w telewizji, nie rozumiejąc treści płynących z ekranu. Jeśli pokusić się o metaforę, to członkowie Bandar-Log byliby bezrozumnymi konsumentami, nieliczącymi się z zagrożeniami dla środowiska naturalnego. Osobny wątek stanowi Tygrys Shere Khan, który co prawda nie szczerzy kłów, ale poskramia swoich przeciwników karkołomnym wykonywaniem w kółko Careless Whispers George’a Michaela. Ta niecodzienna broń wystarczy do tego, by pokonać małpy i odbić Mowgliego. Spektakl studentów II roku krakowskiej AST mógłby się podobać bardziej, gdyby użyte w nim środki ekspresji nie zużyły się już po kilkunastu minutach. Sceny zbiorowe (dżungla, małpi gaj) są zagrane z dużym zaangażowaniem i pomysłowością, jednak chwyty powtarzane po wielokroć (jak odśpiewywanie z playbacku fragmentów piosenek czy występy Shere Khana) po którymś razie najzwyczajniej zaczynają nużyć, a nawet irytować. Oszczędna, minimalistyczna scenografia, nieodwracająca uwagi od aktorów, zdaje się tylko potwierdzać, że głównym celem tego przedsięwzięcia było zaprezentowanie wachlarza scenicznych możliwości przyszłych gwiazd krakowskiej sceny. Udało się, szkoda tylko, że Jungle People nie jest pełnokrwistym spektaklem, a jedynie studencką etiudą. Może wtedy poszczególne części zrosłyby się w ciekawą, integralną całość.

Piotr Gaszczyński, Teatralia Kraków

Internetowy Magazyn „Teatralia”, numer 231/2018

Teatr Łaźnia Nowa w Krakowie

Mateusz Pakuła

Jungle People

reżyseria, adaptacja tekstu, scenografia, opracowanie muzyczne: Wiktor Loga-Skarczewski

występują: Alan Al-Murthatha, Gabriela Bissinger, Kinga Bobkowska, Adam Borysowicz, Michał Czyż, Agnieszka Gawlińska, Franciszek Karpiński, Melania Kowalczyk, Marcel Opaliński, Marcin Piotrowiak, Aleksandra Samelczak.

premiera: 17 marca 2018

fot. mat. teatru

Pokaz egzaminacyjny studentów II roku Wydziału Aktorskiego Akademii Sztuk Teatralnych im. S. Wyspiańskiego w Krakowie