Nietradycyjnie o tradycji (Aktorzy żydowscy)
Jak bardzo krzywdzące i denerwujące potrafią być stereotypy, nikomu nie trzeba tłumaczyć. Niejednokrotnie zdarza się nam usłyszeć niewybredny żart o mieszkańcach Wąchocka, Rumunii, Niemiec i tak dalej, opowiadany nawet w obecności wyżej wymienionych. Znamy wiele krzywdzących opinii o Polakach, co nie przeszkadza nam powtarzać stereotypów o Żydach. Jednak czy ktokolwiek zastanawiał się w tym kontekście nad artystami żydowskimi?
Przy wejściu do sali przed Sceną na Sarego ma miejsce bardzo miłe powitanie widzów przez aktorów w strojach wieczorowych, pełniących rolę gospodarzy odprowadzających gości na miejsca. Elegancki wystrój, karafki czerwonego wina oraz kieliszki zapowiadają wyjątkową okazję. Jedynie sporych rozmiarów podest służący zarówno jako stół, jak i scena budzi inne skojarzenia (może dlatego, że cały wysypany jest piaskiem).
Aktorzy dziękują za zaproszenie na Festiwal do samego Krakowa, ponieważ, jak przyznają, rzadko zdarza im się wyjeżdżać ze swoimi spektaklami z Warszawy. Następnie, wciąż w podniosłej atmosferze, dokonują tradycyjnego obmycia rąk, prosząc o całkowitą ciszę oraz rozlewają wino i podają wszystkim razem z chałką. Nadal jest uroczyście, ale tak po przyjacielsku dzięki kameralnej liczbie gości i światłu, które umożliwia wykonawcom obserwowanie widzów. Aby jeszcze tę atmosferę pogłębić, aktorzy przedstawiają się prawdziwymi nazwiskami i opowiadają kilka słów o sobie, swoim wykształceniu, rodzinie oraz pracy w Teatrze Żydowskim. Pokazują również fragment próby spektaklu, która, jak się okazuje, trwa już od czterdziestu lat. W tym momencie następuje krępująca cisza, a tuż po niej rozwija się właściwe przedstawienie.
Aktorzy żydowscy zdecydowanie nie są spektaklem w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. Scenariusz powstał na podstawie prawdziwych wypowiedzi wykonawców, a także anegdot i informacji o historii warszawskiego teatru. Dopiero do tej bazy dołączyła fantazja Michała Buszewicza oraz aktorów. W ostatecznym rozrachunku trudno stwierdzić, które opowieści są rzeczywiste, ale w zasadzie nie ma to większego znaczenia. Szóstka wykonawców, mimo że użycza swoich prywatnych imion, jest przedstawicielem całej grupy określanej mianem aktorów żydowskich i jako tacy wypowiada się w spektaklu, walcząc z panującymi powszechnie stereotypami dotyczącymi instytucji, w której pracują. A okazuje się, że niełatwo być zatrudnionym w Teatrze Żydowskim, gdy jest się obciążonym ogromnym znaczeniem tego miejsca, jak również konotacjami historycznymi i politycznymi. Aktorzy, odpowiadając na pytania, czy trzeba być pochodzenia żydowskiego, by móc pracować w tej instytucji, czy trzeba grać w jidysz oraz skończyć szkołę teatralną, próbują zdefiniować swój status jako artystów w specyficznym położeniu, bo łączonych z tradycją, z którą niekoniecznie utożsamiają się prywatnie.
Przedstawienie składa się z szeregu dosyć różnorodnych scen obejmujących śpiew, taniec, opowiadanie anegdot czy kłótnię o to, co ze swojej codzienności warto jeszcze zaprezentować festiwalowej widowni. Poszczególne elementy praktycznie pozbawione są inscenizacji, a do ich odgrywania wykorzystywany jest podest, z którego przy każdym bardziej intensywnym ruchu sypie się piasek w rytm grającej na żywo perkusji. Odnoszę jednak wrażenie, że sam temat, choć niepozbawiony możliwości interpretacyjnych obejmujących współczesny stosunek do tradycji, obcość lub bliskość kultury żydowskiej oraz uwikłanie w stereotypy jest trochę za wąski jak na ponad godzinny spektakl. Mimo wielu interesujących spostrzeżeń i naprawdę dobrych momentów mniej więcej w połowie przedstawienia moja uwaga zaczęła się rozpraszać. Nie zmienia to jednak faktu, że Aktorzy żydowscy stanowią bardzo ciekawą i świeżą propozycję teatralną.
Marcelina Nowakowska, Teatralia Kraków
Internetowy Magazyn „Teatralia”, numer 154/2015
Teatr Żydowski
Aktorzy żydowscy
reżyseria: Anna Smolar
obsada: Ryszard Kluge, Mariola Kuźnik, Joanna Rzączyńska, Izabella Rzeszowska, Małgorzata Trybalska, Jerzy Walczak
scenariusz i dramaturgia: Michał Buszewicz
muzyka na żywo: Dominika Korzeniecka
scenografia i kostiumy: Anna Met
asystent reżysera: Paulina Lombarowicz
fot.: Magda Hueckel
Marcelina Nowakowska – studiuje nieprzerwanie od ukończenia szkoły średniej, głównie kierunki filologiczno-teatralne, w nielicznych wolnych chwilach pochłania książki oraz czekoladę, pisze, podróżuje, spaceruje po Krakowie...
Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.