Noc wyśniona (Noc bez księżyca)
Noc bez księżyca to książka autorstwa Etgara Kereta i Shiry Geffen. Para stworzyła poruszającą, nastrojową opowieść o wielkiej sile i determinacji drzemiących w ciele dziecka, walczącego ze swymi lękami. Mała dziewczynka o imieniu Zohar wyrusza na poszukiwanie księżyca, bez którego nie potrafi zasnąć. Towarzyszymy jej w nocnej wędrówce przez miasto. Książkowa historia została poprowadzona w spokojnym, raczej kołysankowym tempie rymów. Bogate ilustracje, które stworzył David Polonsky, są jej wielkim i niepodważalnym atutem. Noc bez księżyca to również spektakl Wrocławskiego Teatru Lalek na podstawie tytułowej opowieści, na który wybrałam się z moim pięcioletnim synem – Tomkiem.
Jak to możliwe, że przedstawienie bez wypowiedzianego słowa, w zupełnie minimalistycznej scenografii, w zupełnie minimalistycznych kostiumach porywa dzieci i dorosłych? Porywa niezaprzeczalnie, chociaż jak mogłoby się wydawać, tak bardzo w swej formie odbiega od pierwowzoru.
Wyczarowany przez twórców spektaklu klimat nocy zachwyca swoją lekkością. Dynamizm „zwyczajnych” zdarzeń przeplata się z sennymi marzeniami. Poetyckie połączenie ruchu i wyśpiewywanych dźwięków bez użycia słów jako takich, stwarza widzom możliwość własnej interpretacji tego, co dzieje się na scenie. Obserwujemy zabawę w dziecięcym pokoju, taniec ryb w morskiej głębi, życie ulicy i jej kolejne oblicza oraz tajemnicze zwierzęta mieszkające w lesie. Przenoszeni jesteśmy w kolejne światy pojedynczymi elementami scenografii i projekcjami video. Proste? Genialne. Niebanalna muzyka i nieskrępowane wiekiem kreacje aktorów sprawiły, że urocza historia na dobranoc nabrała humoru i niesamowitej energii.
Spektakl adresowany jest do widzów 4+. Czytałam opnie, że czteroletnie dziecko może nie być gotowe na taką formę, że nie jest w stanie pojąć kulturowych aluzji, że nie wysiedzi, że nie zrozumie wszystkich scen. Czy zatem nieoczywistość treści dyskwalifikuje dziecko jako odbiorcę? Czy to, że dziecko nie zauważy lub nie zrozumie wszystkiego od razu, jest minusem dla przedstawienia? Dorosłość poszukuje dziś gotowych rozwiązań i takie też są podsuwane naszym dzieciom na każdym kroku, ale nie tu i nie tym razem. Udało się stworzyć przedstawienie będące hołdem dla dziecięcej wyobraźni i naturalnej ciekawości. Widownia, z którą mieliśmy przyjemność obejrzeć spektakl, była wystarczająco „dojrzała”. Maluchy były tak samo oczarowane i tak samo zainteresowane jak starsze dzieci. Ale było super! Prawda tato? – krzyknęła dziewczynka wybiegając z budynku teatru – miała trzy i pół roku. Dziewięcioletnia dziewczynka i pięcioletni chłopiec, z którymi rozmawiałam, w pełni zrozumieli opowiedzianą historię. Każde z nich inaczej, jednak obydwoje mieli rację.
-Tomku, co ci się najbardziej podobało?
– Zabawki… jak tańczyły… i kot. Wrócimy tu jeszcze?
Na pewno wrócimy za jakiś czas, aby po raz kolejny, a trochę na nowo towarzyszyć Zohar w jej poszukiwaniach.
Justyna Kluka, Teatralia Wrocław
Internetowy Magazyn „Teatralia”, numer 161/2016
Wrocławski Teatr Lalek
Marta Giergielewicz
Noc bez księżyca
reżyseria – Maćko Prusak
scenografia, światła, projekcje wideo – Mirosław Kaczmarek
muzyka – Patrycja Hefczyńska i Marcin Kowalski
obsada: Agata Kucińska, Tomasz Maśląkowski, Marek Tatko, Patrycja Łacina-Miarka, Kamila Chruściel, Marta Kwiek, Radosław Kasiukiewicz, Sławomir Przepiórka, Grzegorz Mazoń, Marek Koziarczyk
premiera: 29 maja 2015
fot. materiały teatru
Justyna Kluka – mama Tomka i kobieta pracująca. Lubi świeże powietrze, jabłka i książki dla dzieci. Lubi też teatr. Pisze o swoim odbiorze sztuki w kontekście obcowania z nią z dzieckiem.
Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.