Teatralne kwiatki na trójmiejskiej scenie Anno Domini 2015

Teatralne kwiatki na trójmiejskiej scenie Anno Domini 2015

Trójmiejski wirydarz teatralny w 2015 roku kwitł ciekawymi, przenikliwymi psychologicznie i emanującymi intensywnym ładunkiem znaczeniowym spektaklami. W telegraficznym skrócie warto przyjrzeć się tym najważniejszym. Niesłabnącą popularność i sukcesy sceny Teatru Wybrzeże wyznaczał w ubiegłym roku znakomity pod względem warstwy dramaturgicznej i gry aktorskiej  Kto się boi Virginii Woolf? Grzegorza Wiśniewskiego ze znakomitymi kreacjami dwóch duetów Doroty Kolak i Mirosława Baki, Katarzyny Dałek i Piotra Biedronia oraz tryskający bogactwem aranżacji scenograficznych Portret damy Eweliny Marciniak. Na Świętego Ducha 2 przeszedł także echem szyderczy chichot, ironią i absurdem celujący w nasze narodowe słabości – za sprawą rewelacyjnego Intro w wydaniu formacji Dada von Bzdülow – gdzie prócz głównodowodzących Katarzyny Chmielewskiej i Leszka Bzdyla choreograficzny warsztat na najwyższym poziomie pokazała dwójka młodych artystów Katarzyna Ustowska i Piotr Stanek. Teatr Miniatura zaproponował, za pomocą scenariusza Agnieszki Kochanowskiej, nowatorskie odczytanie grimmowskiej baśni o królewnie Śnieżce. W spektaklu Siedmiu krasnoludków Michała Derlatki oddaje głos jej małym towarzyszom. W Gdyni zaś, na gombrowiczowskim frontonie w Teatrze Miejskim królował Amadeusz Jacka Bały. Reżyser odświeżył sztukę Petera Shaffera i okiem fechtmistrza uczynił z niej prawdziwą psychologiczną szermierkę z wyśmienitym aktorskim face to face Piotra Michalskiego i Macieja Wiznera. Mocnym uderzeniem na teatralne deski Teatru Muzycznego im. Danuty Baduszkowej wdarła się Agata Duda-Gracz ze swoją autorską propozycją – zdesakralizowanym misterium Kumernis, czyli o tym, jak świętej panience broda rosła. Przedstawienie to nie tylko podzieliło publiczność na zagorzałych zwolenników i oburzonych jego kontrowersyjnym, obrazoburczym charakterem, ale przede wszystkim zrewolucjonizowało wizerunek samego teatru na nowoczesny, mówiący własnym, niemainstreamowym głosem.

 

Anna Kołodziejska, Teatralia Trójmiasto
Magazyn Internetowy "Teatralia", numer 157/2016
na zdjęciu:  Kumernis, czyli o tym, jak świętej panience broda rosła, fot.Greg Noo-Wak
Anna Kołodziejska - Rocznik 1983. Bez literatury, muzyki i kina nie wyobraża sobie egzystencji. Trosk skutecznie pozbywa się podczas górskich eskapad. Teatr jest dla niej po trosze wszystkim: zapomnieniem, wyrocznią, tajemnicą, poznaniem... życiem, bo jego istota z niego wyrasta.