Upiekło im się, czyli przepis na sukces (Macht mir Spaβ)                                                          

Upiekło im się, czyli przepis na sukces (Macht mir Spaβ)                                                          

Eleganckie sukienki, wysokie obcasy i ciasto do muffin we włosach. Kuchnia kulinarnego tv show może stać się polem ciężkiej walki, jeśli dwie perfekcyjne panie domu jednocześnie wymarzą sobie, słodką jak ciastka, sławę. O przyjemnościach związanych nie tylko z jedzeniem i nie tylko o przyjemnościach, jest Macht mir Spaβ, autorski spektakl Piotra Soroki z Teatru Novy Ruch.

„Zrób mi przyjemność” – tak swobodnie można by przetłumaczyć tytuł spektaklu, który 18 stycznia miał swoją premierę we wrocławskim ToTu. Twórcy przedstawienia, na co dzień związani z Wrocławskim Teatrem Pantomimy, poruszyli temat tego, co, najogólniej mówiąc, sprawia, że czujemy się dobrze. I tego, co się dzieje, gdy idylliczną atmosferę zakłóca nagle swąd spalenizny.

Rzecz dzieje się w niewielkim studio telewizyjnym, w którym dwie gospodynie programu kulinarnego (Agnieszka Charkot i Agnieszka Dziewa) będą piekły muffiny. Kuchnia powoli staje się polem bitwy, bo, jak się okazuje, każda z nich sławą dzieli się równie niechętnie, jak jedzeniem, i w blasku telewizyjnych reflektorów chciałyby ogrzewać się bez zbędnej konkurencji. Sytuacja staje się komiczna, bo damy, jak to damy, walczą z klasą, prawie niepostrzeżenie podszywając ją makiawelicznymi intencjami. Narzędziem walki są tu głównie pełne nienawiści spojrzenia, ale napięcie między nimi rośnie szybciej, niż ciasto w piekarniku, co w efekcie sprawia, że z tej mąki… muffin nie będzie.

Serce się kraje, kiedy do nagrzanego piekarnika wjeżdża blacha ze zmiksowanym sumiennie ciastem i ambicją na pyszne słodkości, a po kwadransie z marzeń o podboju telewizji śniadaniowej można zbierać już tylko… popiół. Rozpacz jest ogromna. Nic więc dziwnego, że w ramach pokuty gorliwe panie domu biją się w pierś i ronią morze słonych łez. Tym bardziej, że przygotowywanie idealnych ciasteczek to prawdziwie wzniosły proces, celebrowany uroczymi uśmiechami i afirmującym westchnięciem, porównywany do mistycznego niemal przeżycia.

Tak, jak dla bohaterek spektaklu przyjemnością jest pieczenie i ogrzewanie się w blasku reflektorów, tak dla widzów Macht mir Spaβ będzie nią oglądanie dwóch znakomitych aktorek. Agnieszka Charkot i Agnieszka Dziewa prowadzą z publiką smaczną grę, wykorzystując w niej swoje ogromne sceniczne umiejętności. Gęsty od znaczeń ruch sceniczny zasadza się na mikroekspresjach, subtelnościach i spojrzeniach spod zalotnych rzęs, aby w poincie wreszcie uderzyć niespodziewanym dynamicznym gestem.

Dramaturgia spektaklu stoi kilkoma zaskakującymi zwrotami akcji, które przełamują konwencję klasycznej komedii. Znajdziemy tu elementy teatru absurdu, groteski, a także czarny humor na granicy grozy. Z pomieszania konwencji powstaje znakomite danie główne, które aż skrzy inteligentnym dowcipem z drugim dnem, szczęśliwie tak dalekim od przewidywalnej, typowej teatralnej komedii.

Twórcy spektaklu osiągają cel – przedstawienie dostarcza prawdziwej przyjemności, której chciałoby się smakować jeszcze więcej i więcej. Godzinny spektakl mija jednak naprawdę szybko, lepiej więc na ten czas nie zostawiajcie niczego w piekarniku, jeśli chcecie uniknąć słodkiej katastrofy.

Macht mir Spaβ to ciastko, które ma kilka smaków i na pewno przekona do siebie również tych, którzy dotąd unikali teatru pantomimy. Bo tutaj słów nie brakuje – a na pewno nie na scenie. Może teraz, mi, żeby w pełni opisać to, co udało się stworzyć Teatrowi Novy Ruch. Ale to tylko potwierdza, że Piotr Soroka i dwie bardzo zdolne aktorki stworzyli razem przepis na sukces.

Karolina Obszyńska, Teatralia Wrocław
Internetowy Magazyn „Teatralia” numer 123/2015

Novy Ruch Teatr

Macht mir Spaβ

Ruch i reżyseria: Piotr Soroka
Design: Adam Królikowski
Kostiumy: RISK made in warsaw
Projekcje: Marta Wyczółkowska
Światło: Krzysztof Szczepańczyk
Współpraca: GOPHOTO.PL i Linda Parys Photography
Obsada: Agnieszka Charkot, Agnieszka Dziewa
Premiera: 18 stycznia 2015

fot. z próby: Adam Królikowski

Karolina Obszyńska – rocznik 1989. Magister filologii polskiej (specjalność teatrologiczna), wcześniej studentka Uniwersytetu Warszawskiego. W „Teatraliach” od 2009 roku, w teatrze od zawsze. Publikuje także w „Teatrze”, „Didaskaliach” i „Teatrze Lalek”, na portalu wywrota.pl i ArtPapier.com. Ponad wszystko kocha pantomimę i teatr dramatyczny, zwłaszcza spektakle Krystiana Lupy i Krzysztofa Warlikowskiego.