grudzień nie jest zły

nie lubię grudnia / grudzień to ostatni miesiąc roku / a w dodatku najciemniejszy / szczęśliwym trafem tak nam się ten ostatni miesiąc korzystnie odwiecznie zorganizował / że wraz z jego końcem pojawia się małe światełko nadziei - Nowy Rok / zatem / nachalnie niemal / narzuca mi się tematyka wspomnień i podsumowań /

przesycone magiczną atmosferą były zawsze grudniowe powroty z teatru / rozgrzawszy się w ciepłych wnętrzach z większą łaskawością patrzyłam na konieczność powrotu lodowatym autobusem / któremu mróz na szybach rysował zimowe dekoracje / kiedy zadzierałam głowę do góry / śnieg pięknie skrzył się w świetle latarń ulicznych / a pod stopami chrzęścił i pozwalał na zostawienie śladów swojej wędrówki / ale chyba to / co najbardziej mnie w grudniu w takich momentach unosiło / było przeczucie jakiejś uszczkniętej tajemnicy i uroczystości / które po spektaklu niosłam do domu / a to wszystko wzbogacone było perspektywą zbliżających się świąt /

tegoroczny grudzień / jak wiele innych ostatnio znów szykuje się w szaro-ponure szaty / moje wspomnienie to coś / co mnie rozwesela /

a teraz podsumowania / nasze "Teatralia" kończą rok kalendarzowy z bardzo dobrą liczbą niepowtarzalnych wejść na stronę internetową / mamy wyszukiwarkę internetową / z miesiąca na miesiąc krzepniemy jako redakcja / zaczynamy się inspirować / teatry nas lubią i chwalą naszą pracę / my lubimy teatry i staramy się rzetelnie oceniać ich pracę / serce rośnie / grudzień nie jest taki zły... /

I. Niedzielska