Zamek nie do zdobycia (Zamek)
Reżyser Marek Fiedor, pasjonat Franza Kafki, przelał swoją miłość do jego dzieł, przygotowawszy ostatnią premierę tego sezonu we Wrocławskim Teatrze Współczesnym – Zamek. Nie mamy do czynienia z warowną twierdzą, na szczęście też nie z ruiną, bo w spektaklu czuć ducha, a więc zaangażowanie zarówno twórcy, jak i aktorów.
Spokój małej, rządzącej się własnymi prawami społeczności zakłóca przybycie K. – geometry, który zjawia się w owym miejscu na wezwanie zarządzającego tytułowym „zamkiem” Klamma. Fiedor nadał K. płeć – męską (znakomita kreacja Przemysława Bluszcza) i umieścił go w świecie zdominowanym przez kobiety. Nie jest łatwo stwierdzić, czy to on poddał się ich wpływowi, czy jednak nie do końca skutecznie nimi manipulował. Trafia do oberży, w której pod czujnym okiem oberżystki Gardeny (Elżbieta Golińska) gości go Frieda (genialna, jak zawsze, Marta Malikowska). Akcja na scenie dzieje się w dużym skrócie, gdyż z pierwszej wspólnie spędzonej nocy widzimy tylko poranek (Kafka dużą uwagę przywiązał do zawartego w książce opisu owej sceny). Później spektakl zaczyna być zlepkiem dialogów i monologów, które choć nie nużą, nie sprawiają wrażenia pseudo-inteligentnych, brzmią zbyt często banalnie. K. dąży do celu, jakim jest praca w zamku – miejscu legendzie u Klamma – człowieka widmo, o którym wiemy, że nocuje w oberży, a owe noce umila mu Frieda (najciekawsze fragmenty spektaklu: światła lampki z muzyką). Pragnie on wolności, ale także poczucia bezpieczeństwa i – cytując za kompozytorem Tomaszem Hynkiem – „jak wiadomo, tych dwóch rzeczy nie da się połączyć”. Pozostawił swoją rodzinę, a w scenach (wiernie oddających fragmenty powieści Kafki), gdy próbuje połączyć się z kimś telefonicznie, widać jak nie najlepiej odnajduje się w tej sytuacji.Na naszych oczach toczy się walka pożądania serca z wolnością duszy. K. zabawia się z Friedą, która jest dla niego tylko odskocznią, po to by chwilę później wpaść w ramiona dworującej z niego urzędniczki (Beata Rakowska), dzięki której może zbliżyć się do zamku. Zamku – kojarzonego jako twierdza warowna, znajdująca się na wzgórzu poza miastem, z dala od codzienności, miejsce dla wybranych.
Na drodze głównego bohatera pojawia się też Olga (oniryczna Zina Kerste) w relacjach z którą ujawniają się jego pierwotne instynkty i ucieka się on nawet do przemocy fizycznej. Wciąż gdzieś dąży, ale tak naprawdę dokąd? K. to człowiek współczesny, wciąż w pogoni, tylko za czym? Wiara jest ważniejsza od iluminacji w świecie, w którym zatraciły się ideały.
Spektakl rodzi wiele pytań o to, czy prawdziwym szczęściem jest wyswobodzenie się z kajdan, które w jakiś sposób zapewniają nam bezpieczeństwo i wyjście za mur, by czuć zew wolności. Kwintesencją może być wszak okrzyk „ja wolę się rozminąć, czekając!”. Człowiek u Kafki jest istotą małą, zagubioną, momentami śmieszną, tańczącą w rytmie własnych żądz. W Zamku Fiedora możemy dostrzec system totalitarny, korporacyjny, symboliczne ujęcie miłości, a także patriarchat i matriarchat. Wniosek: żyjemy w pułapce niedosytu.
Treść spektaklu jest bardzo przejrzysta, scenografia minimalistyczna, choć doskonała, aktorstwo (z wyjątkiem Bluszcza i Malikowskiej) nie rzuca na kolana i co gorsza zostaje w pamięci tylko na chwilę. Reżyserowi należy się szacunek za podjęcie próby zawarcia Kafki w pigułce stuminutowego spektaklu.
Podczas spotkania z twórcami, które odbyło się dzień po premierze, przykrym był fakt, że na uwagę, iż spektakl „nie poruszył” jednego z widzów argument brzmiał mniej więcej tak : „nie podoba ci się? To znaczy że nie rozumiesz”. Widać, że Marek Fiedor dołożył dużo starań, by pokazać widzom, cytując za Staszczykiem „czym King naprawdę żył” .
Sezon 2012/2013 zakończył się, zobaczyliśmy nową twarz tej instytucji i mam nadzieję, że nie jest to jej ostateczny wizerunek i wraz z nowym sezonem pokaże nam jeszcze wybitniejsze oblicze.
Katarzyna Pytlos, Teatralia Wrocław
Internetowy Magazyn „Teatralia”, numer 66/2013
Wrocławski Teatr Współczesny
Franz Kafka
Zamek
scenariusz i reżyseria: Marek Fiedor
muzyka: Tomasz Hynek
scenografia: Justyna Łagowska
K., geometra: Przemysław Bluszcz (gościnnie)
Gardena, oberżystka: Elżbieta Golińska
Frieda, bufetowa: Marta Malikowska
Olga, klezmerka: Ina Kerste
Pepi, pokojówka: Anna Błaut
Giza, urzędniczka: Beata Rakowska
premiera: 22 czerwca 2013
fot. Tomasz Zurek